Wyścig o GP Singapuru trał godzinę i pięćdziesiąt minut. Kierowcy musieli zmierzyć się z wysoką temperaturą oraz dużą wilgotnością powietrza. - To był trudny wyścig - powiedział na mecie Lewis Hamilton.
Brytyjczyk prowadził w Singapurze od startu do mety. - To był długi wyścig, chyba najdłuższy w mojej karierze. Cieszyłem się na mecie, że to był w końcu koniec zmagań - przyznał.
- Miałem świetny start, a następnie dobre tempo. Zespół wierzył we mnie i w Valtteriego. Spokojnie kontrolowałem swoje tempo i zużycie opon. Gdy musiałem naciskać, to naciskałem - dodał.
Jedynie raz wygrana Hamiltona była zagrożona. Działo się to podczas dublowania wolniejszych kierowców. To właśnie wtedy do lidera zbliżył się Max Verstappen. - Miałem trochę pecha, gdy natrafiłem na ten ruch. Serce podeszło mi pod gardło, ale gdy udało mi się ich wyprzedzić, to byłem w stanie znów cisnąć i odjechać rywalom - oznajmił.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Świetna asysta Milika. Drągowski zatrzymał Zielińskiego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Aktualnego lidera MŚ zaskoczyła forma Ferrari. - Nie wiem, gdzie zniknęło ich tempo. Wszystko wskazywało na to, że w ten weekend stoczymy zaciętą walkę. Stało się inaczej - zakończył.
Obecnie Lewis Hamilton ma 40 punktów przewagi nad Sebastianem Vettelem.
Wyścigi Formuły 1 można obejrzeć na żywo również w Internecie i na urządzeniach mobilnych. Cały sezon na kanałach Eleven Sports na platformie WP Pilot