Na początku ubiegłego roku rozegrał się dramat Billy'ego Mongera. Młody kierowca uczestniczył w wypadku na Donington Park w brytyjskiej Formule 4. W deszczowych warunkach nie dostrzegł, że jadący przed nim rywal ma awarię samochodu i uderzył w niego z pełną prędkością. Siła uderzenia była tak duża, że nogi Mongera uległy zmiażdżeniu i należało je amputować.
Mimo to, 19-latek postanowił nie kończyć kariery i otrzymał zgodę na dalsze starty. Monger przeniósł się do brytyjskiej Formuły 3, gdzie dysponuje specjalnie zmodyfikowanym samochodem. W tym sezonie dwukrotnie pojawił się już na podium, ale nadal czeka na pierwsze zwycięstwo w F3.
W ten weekend młodzi kierowcy F3 rywalizują na torze Donington, na którym w kwietniu ubiegłego roku rozegrał się dramat Mongera. Brytyjczyk pokazał jednak, że jego psychika jest w wyśmienitej formie, bo w sobotnich kwalifikacjach wywalczył pole position.
- Zaprocentowały testy, jakie odbywaliśmy na suchym torze i od początku czułem się naprawdę dobrze za kierownicą. Byliśmy szybcy. Tak naprawdę Donington to jeden z moich ulubionych torów, choć to pewnie brzmi dziwnie, zważywszy na to co mi się tutaj przytrafiło - powiedział Monger.
Wyścigi Formuły 1 można obejrzeć na żywo również w Internecie i na urządzeniach mobilnych. Cały sezon na kanałach Eleven Sports na platformie WP Pilot
ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Wielicki: Zachowanie Denisa Urubko mnie zaskoczyło. Wszyscy mieli do niego pretensje