Sędziowie bezlitośni dla Maxa Verstappena. Holender z karą po kwalifikacjach

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen

Sędziowie ukarali Maxa Verstappena za zignorowanie żółtych flag podczas kwalifikacji do wyścigu o Grand Prix Rosji. Już wcześniej na Holendra nałożono kary w związku z wymianą elementów silnika.

Decyzja sędziów nie zmieniła pozycji Maxa Verstappena, który do Grand Prix Rosji przystąpił z wymienionymi komponentami jednostki napędowej, co doprowadziło do przesunięcia 20-latka na koniec stawki. Stewardzi byli jednak zmuszeni trzymać się regulaminu, a taki wybryk skutkuje przesunięciem o trzy pola startowe. Dodatkowo do licencji kierowcy Red Bull Racing dopisano dwa punkty karne.

Verstappen zignorował żółte flagi, które pojawiły się pod koniec Q1, gdy "bączka" na torze wykręcił Siergiej Sirotkin.

- Kierowca przyznał, że widział żółte flagi i stwierdził, że skręcił w lewo, aby ominąć samochód Rosjanina. Jednak przepisy są w tej kwestii jasne i stwierdzają, że trzeba znacząco zmniejszyć prędkość. Telemetria pokazała, że kierowca miał otwartą przepustnicę do końca i w żaden sposób nie hamował - czytamy w decyzji sędziów.

Holender miał powiedzieć stewardom, że nie zwolnił, gdyż nie uważał tego za konieczne i nie doprowadził do niebezpiecznej sytuacji. - Kierowca zrozumiał swój błąd i zapewnił, że w przyszłości będzie przestrzegać przepisów dotyczących żółtych flag - wytłumaczyli sędziowie.

Verstappen ma w tej chwili na swoim koncie siedem punktów karnych. Zgromadzenie dwunastu oznacza przymusową pauzę w kolejnym wyścigu.

ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Wielicki: Tomasz Mackiewicz miał wspaniałą wizję, ale był postrzegany krytycznie

Komentarze (0)