Niedawno FIA rozpisała konkurs na dostawcę opon w Formule 1 w sezonach 2020-2023. Swoje oferty złożyły dwie firmy - włoskie Pirelli oraz koreański Hankook. I to właśnie przedsiębiorstwo z Azji ma być zdeterminowane, aby rozpocząć współpracę z królową motorsportu.
Według informacji "Auto Motor und Sport", Koreańczycy zatrudnili w tym celu Hirohide Hamashimę, który wcześniej pracował w japońskim Bridgestone, gdy ten był oficjalnym dostawcą ogumienia dla F1. Przedstawiciele FIA wizytowali też fabrykę Hankooka w Daejeon i byli pod wrażeniem tego, co zobaczyli.
Koreańczycy uważają F1 jako świetną platformę do promocji swoich produktów, dlatego mają oferować znacznie lesze warunki finansowe niż Pirelli. Kluczowe w tej kwestii będą jednak opony, jakie przygotuje Hankook. Firma zgodziła się opracować i przetestować kilka różnych mieszanek. W tym celu nabyła od Williamsa samochód z 2011 roku wyposażony w silnik Coswortha.
Rywale z Pirelli spokojnie podchodzą do tych spekulacji. - Nie ma terminu końcowego, więc nie mogę powiedzieć jak długo potrwają rozmowy i negocjacje w sprawie konkursu - ogłosił Mario Isola, który we włoskiej firmie odpowiada za projekt związany z F1.
ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Wielicki: Tomasz Mackiewicz miał wspaniałą wizję, ale był postrzegany krytycznie