Wprawdzie kierowcy Williamsa kończyli obie sesje treningowe w Japonii na końcu stawki, ale kierownictwo brytyjskiego zespołu jest zadowolone z piątkowego tempa. Lance Stroll i Siergiej Sirotkin skupili się bowiem nie tylko na szukaniu optymalnych ustawień, ale sprawdzili też szereg części pod kątem kolejnego sezonu.
- Zaczęliśmy dzień od testów pewnych elementów aerodynamicznych. Sprawdziliśmy też kilka innych rzeczy w obu samochodach. W pierwszej sesji chodziło przede wszystkim o zapoznanie się z torem, bo mamy dwóch młodych kierowców, którzy potrzebują jak największej liczby okrążeń. Tym bardziej, że Suzuka to jeden z bardziej wymagających obiektów w kalendarzu - powiedział Paddy Lowe, dyrektor techniczny Williamsa.
Brytyjczyk jest zadowolony z efektów prac i uważa, że w sobotę Williams może podkręcić tempo. - Program na drugi trening był dość standardowy. Lance sprawdzał miękką mieszankę opon, a Siergiej twardszą. Później w samochodzie Lance'a zmieniliśmy tylne skrzydło, co oznacza, że nieco odeszliśmy od planu jaki założyliśmy na popołudniową sesję. Jednak wyniki są dobre, a kierowcy są zadowoleni z samochodu i jego balansu. Tempo jest zbliżone do tego, jakiego oczekiwaliśmy - dodał.
Po piątkowych jazdach szybszym kierowcą w szeregach Williamsa jest Sirotkin, dla którego jest to debiut na Suzuce. - Było fantastycznie. Wiem, że sporo mówiło się o tym jak fajny to jest tor, ale wrażenia naprawdę są niesamowite. To dla mnie ogromne przeżycie i czerpałem frajdę z jazdy na tym wymagającym obiekcie. Pokonanie kwalifikacyjnego okrążenia wymaga ogromnego wysiłku oraz mentalnej energii. To jest coś, czego czasem nam brakuje w nowo powstających torach. Dla mnie to przyjemność, że mogę się zmierzyć z takim wyzwaniem - ocenił Rosjanin.
ZOBACZ WIDEO Szalony Rajd Polski. Losy tytułu rozstrzygnęły się na mecie ostatniego odcinka
23-latek z Moskwy jest przekonany, że Williamsa stać na jeszcze więcej w Japonii. - Powinniśmy się przyjrzeć piątkowym osiągom. W porannej sesji korzystałem z opon typu supersoft i pod koniec przejazdu nic z nich nie zostało. To najdelikatniejsza opona jaką mamy tutaj do wyboru. Jesteśmy jednak w bezpiecznej sytuacji. Jeśli wszystko pójdzie po naszej myśli, to będziemy na granicy awansu do Q2. To jest nasz cel - stwierdził.
Minimalnie wolniejszy od Sirotkina w piątek był Stroll. - To był udany dzień. Jazda na tym torze zawsze sprawia frajdę, bo jest niesamowity. Ten tor jest dla nas jednym z najlepszych, jeśli chodzi o przyjemność z jazdy. Zobaczymy, co się wydarzy w sobotę. Być może będzie trochę deszczu, ale musimy poradzić sobie z kilkoma tematami. Wtedy będziemy bardziej konkurencyjni. Awans do Q2 będzie wyzwaniem, ale nigdy nie wiadomo jak to się potoczy. Deszcz byłby przydatny, bo może nieco namieszać w stawce - podsumował Kanadyjczyk.