W tym sezonie Valtteri Bottas nie wygrał ani jednego wyścigu dla Mercedesa. Fin miał swoją szansę podczas niedawnego Grand Prix Rosji, ale kierownictwo zespołu uznało, że ważniejsza jest walka o tytuł mistrzowski Lewisa Hamiltona. Dlatego też wydało polecenie 28-latkowi, by przepuścił Brytyjczyka i pozwolił mu odnieść zwycięstwo.
Wydarzenia z Soczi miały wpływ na formę Bottasa w kolejnym wyścigu w Japonii, w którym nawet nie podjął on rękawicy z Hamiltonem.
- Musimy pamiętać, że kierowca cały swój wysiłek wkłada w wygrywanie wyścigów i mistrzostw. Jeśli zabierzesz mu tę możliwość, to wywołuje u niego takie poczucie mentalnej porażki. Valtteri twierdzi, że nie ma czegoś takiego, ale jestem innego zdania. To ma jakiś wpływ na jego postawę - powiedział Toto Wolff, szef Mercedesa.
Austriak nie ukrywa jednak, że jest pod ogromnym wrażeniem zespołowego wysiłku Bottasa w tym sezonie. - To przykład gracza zespołowego. Nawet nie znam słów, by wystarczająco podkreślić jego zasługi. Po Soczi mieliśmy rozmowę, w trakcie której powiedział, że doskonale rozumie dlaczego zastosowaliśmy team orders. Stwierdził, że gdyby był na moim miejscu, to zrobiłby to samo. Uznał, że w kolejnym sezonie musi wykonać lepszą pracę w pierwszych wyścigach, wyprzedzić Lewisa i wtedy będzie mógł walczyć o mistrzostwo. Dlatego nie martwi się o przyszłość - dodał Wolff.
Wolffa nie martwi też fakt, że Bottas w tym roku nie zwyciężył w ani jednym wyścigu. - Myślę, że jeszcze wygra wyścig w tym sezonie. Nie martwię się nawet o to, bo przed nim wiele zwycięstw. Przed nim kolejny rok z Mercedesem, więc zrobi kolejny krok naprzód. Na pewno będzie się uczyć, wyciągać wnioski z popełnionych błędów. Będzie jednym z kandydatów do tytułu i tego oczekujemy - podsumował szef Mercedesa.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 92. Fabian Drzyzga o Vitalu Heynenie: Ten gościu jest z kompletnie innej bajki [3/5]