Od kilku dni polscy kibice żyją tym, że Robert Kubica dysponować będzie większym pakietem sponsorskim, dzięki wsparciu finansowemu PKN Orlen. Sympatycy polskiego kierowcy mieli jednak z tyłu głowy, że przed rokiem Williams na ostatniej prostej postawił na Siergieja Sirotkina, którego sponsorzy przelicytowali Kubicę.
Tym razem taka sytuacja ma się nie powtórzyć. - Proces oceny kierowców rozpoczął się u nas jakiś czas temu. Jak już powtarzałam, chcemy podjąć decyzję w oparciu o czyste dane. Mamy listę kierowców i chcemy postawić na tego z największym talentem - powiedziała Claire Williams.
Słowa Brytyjki są zaskoczeniem, bo w tym roku ekipa z Grove postawiła na dwóch niezbyt doświadczonych pay-driverów w postaci Siergieja Sirotkina i Lance'a Strolla. Pewny jazdy w Williamsie w przyszłym roku jest za to George Russell. - Kubica byłby fantastycznym partnerem dla Russella w przyszłym roku. Prowadzimy wewnątrz zespołu rozmowy nie tylko z nim, ale też z innymi kandydatami - dodała szefowa Williamsa.
W tej sytuacji coraz mniejsze szanse na pozostanie w zespole ma Sirotkin. Williams nie chce jednak wprost skreślać szans 23-latka z Moskwy. - Być może ten proces decyzyjny się wydłuży i potrwa do końca roku, tak jak to miało miejsce w zeszłym sezonie. Analizujemy różne czynniki. Są też inne kwestie, które musimy wziąć pod uwagę. Musimy też popatrzeć na sytuację z perspektywy sponsorów, bo nie wiemy jak ona będzie wyglądać. Może być tak, że na pokład wejdą nowi gracze i ułatwią nam decyzję. Dlatego nie będziemy się spieszyć - podsumowała Williams.
ZOBACZ WIDEO Szalony Rajd Polski. Losy tytułu rozstrzygnęły się na mecie ostatniego odcinka