Robert Kubica ma nowego rywala. To pay-driver z Holandii

Materiały prasowe / Williams / Robert Kubica za kierownicą FW41
Materiały prasowe / Williams / Robert Kubica za kierownicą FW41

Robert Kubica ma nowego rywala w walce o kontrakt w Williamsie. To Nyck de Vries, który obecnie ściga się w Formule 2. Holender, choć ciągle nie jest pewny superlicencji uprawniającej do startów w F1, ma wsparcie sponsorów.

Podczas gdy w ostatnich dniach media skupiły się na rozmowach Williamsa z Robertem Kubicą i Estebanem Oconem, na rynku pojawił się nowy gracz. Swoją ofertę brytyjskiej ekipie miał przedstawić Nyck de Vries. 23-latek ściga się obecnie w Formule 2 i nadal nie może być pewny superlicencji, która jest niezbędna do rywalizacji w Formule 1. Holender obecnie zajmuje czwarte miejsce w F2 i musi je zachować, aby otrzymać stosowne papiery.

De Vries startuje też w WEC, gdzie współpracuje z zespołem Racing Team Netherlands Dallara-Gibson, którego barw bronią Giedo van der Garde i Frits van Eerd. To właśnie van Eerd może być kluczowy dla dalszej przyszłości kierowcy z Holandii. Jego rodzina jest bowiem właścicielem sieci supermarketów Jumbo, które są skłonne wspierać starty de Vriesa w F1.

Jednak zdaniem Joe Sawarda, felietonisty "Motorsport Week", największe szanse na kontrakt w Williamsie ma w tej chwili Ocon. Z informacji Sawarda wynika też, że Kubica nadal dysponuje pakietem sponsorskim na poziomie ok. 10 mln dolarów. Brytyjczyk nie wspomina za to, by Siergiej Sirotkin był brany pod uwagę przez zespół na sezon 2019.

- Mercedes może pomóc Williamsowi z pokryciem kosztów jego kontraktu. Być może ciężarówki z gotówką nie będą przyjeżdżać z Brackley do Grove, ale ktoś będzie musiał zapłacić za silniki niemieckiego producenta... Nawet jeśli nie będzie to Mercedes, to może to być ktoś trzeci - twierdzi Saward.

ZOBACZ WIDEO Żelazna defensywa Sampdorii. Tylko jeden Polak w pierwszym składzie [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Ekspert nie wyklucza, że za Oconem podąży firma BWT, która w tej chwili wspiera Racing Point Force India. Wiązałoby się to z przemalowaniem samochodów Williamsa na kolor różowy, charakterystyczny dla przedsiębiorstwa z Austrii.

- Można sobie wyobrazić, że Claire Williams nie będzie temu przeciwna, ponieważ w ten zespół może ukierunkować się z reklamą w kierunku kobiet. Jednak Chris Murray, który zajmował się w Williamsie marketingiem, niedawno odszedł z pracy po pięciu latach spędzonych w zespole. Dlatego dopięcie transakcji może być trudniejsze niż zwykle - dodaje Saward.

Źródło artykułu: