Ferrari swój ostatni tytuł mistrzowski zdobyło w roku 2007, kiedy to najlepszym kierowcą na globie został Kimi Raikkonen. W kolejnym sezonie szansę na zgarnięcie czempionatu miał Felipe Massa, ale Brazylijczyk stracił mistrzostwo w dramatycznych okolicznościach podczas ostatniego wyścigu sezonu na torze Interlagos.
Massa ma świadomość, że w Maranello od ponad dekady czekają na kolejny triumf i za niepowodzenia z tego roku obwinia Sebastiana Vettela.
- Stracił swoją szansę, podobnie jak Ferrari. Jednak myślę, że więcej w tym winy Sebastiana. Grand Prix Niemiec było dla niego szczególnie bolesne. Mógł je wygrać i stracił 25 punktów. Pojawiały się też pomyłki w kwalifikacjach, źle obrane strategie, niepotrzebny kontakt z Bottasem we Francji. Myślę, że ostatecznie Vettel popełnił więcej błędów niż Ferrari - stwierdził Massa.
Równocześnie były kierowca Ferrari i Williamsa jest pod wrażeniem jazdy Lewisa Hamiltona. - Już teraz ma najwięcej pole position w historii F1. Jest też bliski wywalczenia rekordu, jeśli chodzi o liczbę wygranych wyścigów. Ma 33 lata i wydaje się być oczywistym kandydatem do tytułu w kolejnym sezonie. Ma szansę ustanowić wszelkie rekordy - dodał.
Nie wszyscy krytycznie patrzą jednak na jazdę Vettela w tym sezonie. Za agresywną jazdę Niemca pochwalił Stefano Domenicali, który w przeszłości rządził stajnią z Maranello. - To silny kierowca, który walcząc o tytuł daje z siebie wszystko. Jeśli jesteś kierowcą Ferrari, musisz być agresywny. I Vettel właśnie taki jest - ocenił Domenicali.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: strzał w stylu karate. Wyszedł cudowny gol