W Brazylii podczas F1 znów może być niebezpiecznie. "Skontaktowaliśmy się już z policją"

Przed rokiem w Brazylii podczas weekendu wyścigowego Formuły 1 doszło do kilku ataków na członków zespołów. O bezpieczeństwo pracowników martwi się Racing Point Force India. - Skontaktowaliśmy się już z policją - zdradza szefostwo ekipy.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
start do wyścigu F1 Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: start do wyścigu F1
Do gorszących scen doszło przed rokiem przy okazji Grand Prix Brazylii. Bandyci z bronią napadli zespół Mercedesa, niektórym pracownikom przyłożono nawet pistolety do głowy. Lewis Hamilton zwracał wtedy uwagę na to, by zwiększyć bezpieczeństwo podczas wyścigu F1 na Interlagos, a królowa motorsportu ze względu na bezpieczeństwo postanowiła odwołać testy McLarena. Ekipa z Woking miała sprawdzać opony Pirelli na brazylijskim obiekcie.

Złodzieje na Interlagos zaatakowali też przedstawicieli Williamsa oraz Racing Point Force India. Dlatego też szefostwo tej drugiej ekipy chce uniknąć przykrych zdarzeń w tym roku. - Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z policją, lokalnymi władzami. Prawdopodobnie w ten weekend zobaczymy wokół toru wzmożoną ochronę, pojawi się więcej agentów. Policjanci nie wrócą do domów, póki my nie opuścimy padoku, więc sytuacje sprzed roku nie powinny się powtórzyć - twierdzi Otmar Szafnauer, dyrektor zarządzający Force India.

Na zwiększenie bezpieczeństwa w Brazylii naciskała też FIA. Federacja zorganizowała spotkanie w Paryżu, w trakcie którego omawiano problem. Podczas jego trwania ustalono, że zwiększona kontrola policyjna ma też odbywać się na głównej drodze do Sao Paulo, z której często korzystają kierowcy i ekipy F1.

- Mieliśmy to szczęście, że w ostatnich latach nasz zespół uniknął poważnych incydentów w Brazylii. Trakujemy jednak sprawę bardzo poważnie. Podejmujemy różne środki ostrożności, jakich wcześniej nie byliśmy świadkami. Zawsze wychodzimy z toru ubrani cywilnie, nie mamy na sobie żadnych oznaczeń zespołowych. Na busach nie ma znaków sponsorów czy zespołów. Nasi pracownicy są ubrani w uniformy ekipy tylko w padoku. Nie chcemy skupiać zbyt dużej uwagi - dodał Szafnauer.

ZOBACZ WIDEO: Fajdek o mały włos nie zabił trenera. "Gdyby nie wstał, skończyłoby się zgonem"
Czy tym razem uda się uniknąć ataków bandytów podczas Grand Prix Brazylii?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×