Williams naprawia błąd sprzed roku. "Żałował za każdym razem, gdy Sirotkin był na torze"

Williams stawiając na Roberta Kubicę naprawia błąd sprzed roku, kiedy to wybrał pieniądze Siergieja Sirotkina. - Zespół żałował swojej decyzji za każdym razem, gdy Rosjanin wyjeżdżał na tor - twierdzi Umberto Zapelloni, dziennikarz z Włoch.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Robert Kubica za kierownicą Williamsa Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica za kierownicą Williamsa
Polscy kibice mogą przeżywać deja vu. Już przed rokiem Robert Kubica przed rozpoczęciem wyścigu o Grand Prix Abu Zabi był o krok od kontraktu z Williamsem. Wówczas na ostatniej prostej przegrał pojedynek z Siergiejem Sirotkinem, który zaoferował zespołowi z Grove większy pakiet sponsorski. Tamta decyzja odbiła się Brytyjczykom czkawką, bo 23-latek zajmuje ostatnie miejsce w klasyfikacji kierowców z ledwie punktem na koncie.

Dlatego też Claire Williams wyciągnęła wnioski z błędów popełnionych przed rokiem. W czwartek powinniśmy oficjalnie usłyszeć, że Kubica będzie etatowym kierowcą zespołu w sezonie 2019. Tym razem nic nie stanie na przeszkodzie, aby marzenie krakowianina o powrocie do F1 się nie spełniło.

- Williams przed rokiem wolał dolary Strolla i Sirotkina. Potem żałował za każdym razem, gdy Rosjanin wyjeżdżał na tor, bo w testach Robert wypadał znacznie lepiej. Był szybszy i przekazywał lepsze wskazówki swoim młodym, ale bogatym kolegom - twierdzi Umberto Zapelloni, były wicenaczelny "La Gazetta dello Sport".

Dziennikarz jest zdania, że obie strony potrzebowały siebie nawzajem i mogą odnieść sporo korzyści. - Kubica znalazł sponsora, a Williams pozbył się wątpliwości. Zespół, aby wyjść z trudnej sytuacji, potrzebuje nie tylko pieniędzy, ale też doświadczonego kierowcy. Robert, żądny rewanżu, jest najlepszym możliwym wyborem - dodaje Zapelloni.

Włoch nie dziwi się Kubicy, że ten odrzucił ofertę pracy w symulatorze Ferrari, nawet jeśli zawierała ona opcję odbycia kilku treningów z Haasem. - Oferta Williamsa była dla Roberta znacznie lepsza. Dostanie szansę, na którą czekał od ośmiu lat. Nie mógł pozwolić, aby taka okazja wymsknęła mu się z rąk - ocenia Zapelloni.

Ekspert z Włoch jest też pod wrażeniem silnej psychiki, która odegrała kluczową rolę w powrocie Kubicy do F1. - Tylko dzięki twardej głowie i silnej woli mógł odnieść ten sukces. Zanardi był przykładem takiej walki, Lauda ze swoją spaloną twarzą. Jednak na końcu to Robert musiał mieć siły, by przezwyciężyć trudne chwile w szpitalu, by zostać leworęcznym, by wygrać w tenisa z pielęgniarkami na przenośnej konsoli. On ma siłę wolę ze stali. Dzięki temu pokazał lekarzom, którzy twierdzili, że nigdy nie wróci do F1, że są w błędzie - podsumowuje Zapelloni.

ZOBACZ WIDEO Maciej Kot wie, gdzie ma największe rezerwy. "Z trenerem mówiliśmy jednym językiem"
Czy Williams przed rokiem popełnił błąd, gdy postawił na Siergieja Sirotkina?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×