Brendon Hartley poszukuje pracy. Rozważa starty w Formule E
W ostatnich dniach Brendon Hartley wdał się w wojenkę z szefostwem Toro Rosso i stwierdził, że nie może powiedzieć prawdy o swoim odejściu z Formuły 1. Równocześnie Nowozelandczyk poszukuje nowej opcji startów. Wyjściem dla niego może być Formuła E.
Nowozelandczyk aktualnie szuka dla siebie nowego miejsca w świecie motorsportu. Wprawdzie kierowca wierzy, że jego rozstanie z Formułą 1 nie jest ostateczne, ale w najbliższym czasie musi zadowolić się startami w innej serii wyścigowej.
Jedną z najciekawszych opcji dla byłego zawodnika Toro Rosso są starty w Formule E w barwach ekipy Porsche. Niemiecki producent planuje dołączyć do serii samochodów elektrycznych po sześciu latach od powstania FE.
Hartley pozostaje w dobrych relacjach z Porsche od czasu startów w barwach ich zespołu w wyścigach długodystansowych. To właśnie dzięki dobrym rezultatom w WEC Nowozelandczyk trafił do Formuły 1. Powrót jest jednak mało realny - Porsche wycofało się z World Endurance Championship.
W ostatnich latach wielu byłych kierowców Formuły 1 znajduje zatrudnienie w Formule E. Taką drogą podążyli między innymi Felipe Massa, Stoffel Vandoorne, Sebastien Buemi i Jean-Éric Vergne.