Lando Norris ma zaledwie 19 lat, a na jego koncie widnieje już sporo sukcesów. Brytyjczyk zdobył m. in. tytuł mistrza w europejskiej Formule 3 w 2017 roku, a ubiegły sezon zakończył jako drugi zawodnik Formuły 2. Będzie on jednym z czterech przyszłorocznych debiutantów. Oprócz niego, swoich sił w rywalizacji po raz pierwszy spróbują George Russell, Alexander Albon i Antonio Giovinazzi.
Norris nie obawia się presji, spoczywającej na debiutantach. - Nie muszę się spieszyć. Mam czas. McLaren pracuje na wielu polach. Rozwijają bolid i kierowców. Nie czuję, aby ciążyła na mnie jakaś wielka presja. Oczywiście muszę jechać dobrze i nie popełniać głupich błędów. Jednak nikt nie mówi mi, że w pierwszym wyścigu mam zostawać mistrzem świata - powiedział Brytyjczyk.
- Mogę się spokojnie rozwijać. Zespół umożliwia mi czynienie postępów, bym mógł się stać lepszym kierowcą. Pomogą mi to osiągnąć. Oczywiście, nigdy nie jest idealnie, nikt nie wie, jak bolid sprawdzi się w rywalizacji z innymi, czy będzie genialny czy może słaby. Pracujemy jednak by było coraz to lepiej i lepiej. Testy przedsezonowe odpowiedzą nam na kilka pytań - dodał Norris.
Nowy zawodnik McLarena to obok George’a Russella największy brytyjski talent wyścigowy. Obaj kierowcy zadebiutują w F1 w przyszłym roku. Patrząc na wyniki z ubiegłego sezonu, Lando Norris może mieć do dyspozycji nieco bardziej konkurencyjny bolid, choć Williams bardzo ciężko pracuje na to, żeby rozwinąć swój samochód i odbić się od dna. Intensywnie pomaga im w tym Robert Kubica, który będzie partnerem Russella w Formule 1.
Pozostali debiutanci - Alexander Albon i Antonio Giovinazzi stoją nieco w cieniu brytyjskich talentów, ale nie złożą oni z pewnością broni w walce o tytuł debiutanta roku 2019. Giovinazzi będzie partnerem Kimiego Raikkonena w Sauberze, a Alexander Albon zasiądzie za sterami bardzo przyzwoitego samochodu Toro Rosso.
ZOBACZ WIDEO "Podsumowanie Tygodnia". Arkadiusz Milik z piekła do nieba. "To zawodnik na mocną czwórkę"