Esteban Ocon to wieloletni rywal Leclerca. Pierwszy raz obaj kierowcy rywalizowali w 2005 roku na gokartach. - Znam go bardzo dobrze. Kiedy byliśmy dziećmi, walczyliśmy bark w bark na malutkich obiektach. Od tego czasu ścigamy się w kontakcie za każdym razem, kiedy spotykamy się na torze - powiedział Francuz, którego w przyszłym roku zabraknie w Formule 1.
Ocon nie ma wątpliwości, że Leclerc to materiał na mistrza świata. - Ma wielki talent. To jeden z najszybszych gości w Formule 1. Pokaże to z pewnością w przyszłym roku. Jestem przekonany, że będzie walczył o tytuł w sezonie 2019. Nie zdziwi mnie to ani trochę - wyjaśnił były kierowca Racing Point.
Esteban Ocon stracił miejsce w F1, ale ma nadzieję na sukcesy innych młodych zawodników. 22-latek liczy, że skłoni to teamy do stawiania na mniej doświadczonych kierowców. - Myślę, że zobaczymy Leclerca czy Gasly'ego walczących o zwycięstwa i podia. Możliwe, że w Formule 1 dojdzie do zmiany mentalności i więcej ekip postawi na młodych. To pomoże nowym kierowcom rozwinąć skrzydła - zakończył.
Charles Leclerc ma przed sobą ważny sezon. Monakijczyk nie obawia się jednak presji związanej z awansem do czołowego teamu i tego, że coraz więcej ekspertów typuje go do walki o tytuł mistrzowski.
- Presja? Nie czuję tego. Bardziej odczuwam wsparcie i muszę powiedzieć, że jestem szczęśliwy w Ferrari. Mam jasny cel. Chcę dać z siebie wszystko, tak aby spełnić oczekiwania zespołu - powiedział niedawno 21-latek.
ZOBACZ WIDEO: Włodzimierz Zientarski: Powrót Kubicy to w pewnym sensie medyczny cud