Gwiazdy F1 wsparły kontuzjowaną Niemkę. Floersch wraca do zdrowia
Sophia Floersch, która złamała kręgosłup wskutek wypadku podczas Grand Prix Macau powoli powraca do zdrowia. To, że Niemka żyje, śmiało można nazwać cudem. Młodą zawodniczkę wsparło wiele gwiazd F1.
- To niebywałe, jakim wsparciem okazała się nie tylko rodzina, ale także fani czy czołowi kierowcy świata. Nie wspominając nawet o kibicach z całego globu, którzy wręcz zasypali mnie słowami otuchy - wyjaśniła. Dla tak młodej osoby zainteresowanie jej stanem zdrowia było ważnym elementem odbudowy psychicznej.
Między innymi dzięki pomocy innych, Niemka nie tylko powraca do zdrowia, ale także ma wciąż wielkie plany związane ze ściganiem. - Oczywiście mam nadzieję szybko powrócić za kółko. Cele mam takie same jak wcześniej. W nadchodzącym sezonie chcę się ścigać w europejskiej serii F3 nazywanej aktualnie Euromasters. Docelowo chcę startować w Formule 1, może nawet udałoby się powalczyć o tytuł mistrza świata - oznajmiła odważnie.
Sophia Floersch rozpoczęła już proces rehabilitacji. - Dwa tygodnie po wypadku zaczęłam ćwiczyć. Kilka tygodni po kraksie mogę już robić niemal wszystko. Nie straciłam zbyt wiele mięśni, więc mogę powrócić do pracy nad sobą. Obecny czas to dla mnie próba odnalezienia równowagi, bazy. Muszę zbudować siłę. szczególnie w rękach i nogach. Zaczynam powoli, każdego dnia dokładając ciężaru - zakończyła.
ZOBACZ WIDEO "Piłka z góry". Kołodziejczyk o przejęciu Wisły. "To wszystko jest szyte grubymi nićmi"