Hamilton wzniósł się na poziom Schumachera i Senny. "Robił rzeczy wyjątkowe"

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

Miniony sezon w Formule 1 pozwolił Lewisowi Hamiltonowi wznieść się na poziom, na którym wcześniej znaleźli się Michael Schumacher i Ayrton Senna. - Robił rzeczy, które były nie do pomyślenia - twierdzi Ross Brawn, dyrektor sportowy F1.

To był jeden z najlepszych sezonów w karierze Lewisa Hamiltona. Brytyjczyk nie tylko zdobył swój piąty tytuł mistrzowski w Formule 1, ale też wyrównał rekord wygranych wyścigów w trakcie jednej kampanii. Kierowca Mercedesa aż jedenaście razy stawał na najwyższym stopniu podium. I to w sytuacji, gdy mocny krok naprzód w rozwoju swojego samochodu zrobiło Ferrari.

Wyczyny Hamiltona z ostatnich miesięcy przekonują, że za sukcesami Brytyjczyka stoi nie tylko konkurencyjna maszyna Mercedesa, ale też niesamowity talent. Zdaniem Rossa Brawna, wcześniej podobne umiejętności w F1 prezentowali tylko Michael Schumacher i Ayrton Senna.

- Czasem spotykasz kierowcę, który wykręca z samochodu takie osiągi, których się nie spodziewasz. W tym roku mieliśmy kilka okazji, gdy Lewis tego dokonał. Robił rzeczy wyjątkowe, a ty patrzyłeś na niego i nie wiedziałeś jakim cudem to się dzieje. Wszyscy doskonale wiedzą, jaki jest punkt odniesienia i nagle Hamilton robi coś, co go kompletnie zmienia - twierdzi dyrektor sportowy F1.

Brytyjczyk uważa, że komplementy pod adresem Hamiltona są zasłużone. - Miałem tę przyjemność, że widziałem osobiście, jak takich rzeczy dokonywał Michael Schumacher. Widzieliśmy to też u Ayrtona Senny. I u Lewisa kilkukrotnie w tym roku. To są wyczyny, które zapamiętujesz do końca życia, bo jako inżynier wyścigowy nie potrafisz znaleźć logicznego wytłumaczenia tego, skąd się wzięły. To jest surrealistyczny poziom, na który wzbiła się ta trójka - dodał Brawn.

W minionym sezonie Hamilton wygrał ponad połowę wyścigów w F1. Pięciokrotnie ze zwycięstwa cieszył się Sebastian Vettel, ale kierowca Ferrari na przestrzeni kilku miesięcy popełnił zbyt wiele błędów, by stawić czoła tak świetnie dysponowanemu Hamiltonowi.

- Za nami ekscytujący rok. Na torze zobaczyliśmy wielkie pojedynki. Lewis wykazał się konsekwencją, regularnością. Nie popełniał błędów. Potrafił zachować cierpliwość w momentach, gdy być może nie miał najlepszego samochodu w stawce. Jedyny minus to, że nadal mamy w F1 sytuację, w której sześć pojazdów ma znaczącą przewagę nad resztą. Musimy pracować nad znalezieniem rozwiązania, które da nam bardziej wyrównaną stawkę w przyszłości - podsumował Brawn.

ZOBACZ WIDEO: Kubica popełnił duży błąd? Włodzimierz Zientarski: Wszyscy na tym ucierpieli

Komentarze (0)