Formuła 1 myśli nad kolejną rewolucją. Paddy Lowe zdradził szczegóły

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Lance Stroll na torze w Meksyku
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Lance Stroll na torze w Meksyku

Szefowie Formuły 1 chcą uczynić wyścigi bardziej ekscytującymi i myślą nad kolejną rewolucją. Zespoły nie mogłyby sprawdzać niektórych mieszanek opon w trakcie piątkowych treningów. Plany F1 zdradził Paddy Lowe, dyrektor techniczny Williamsa.

W tym artykule dowiesz się o:

Kierownictwu Formuły 1 do myślenia dały wydarzenia z Grand Prix Stanów Zjednoczonych. Tor w Austin został nawiedzony przez obfite opady deszczu, co storpedowało plany zespołów odnośnie piątkowych treningów. W efekcie nie mogły one dokładnie sprawdzić zachowania poszczególnych mieszanek opon. Przełożyło się to na różne strategie kierowców.

Wyścig w Austin wygrał Kimi Raikkonen przed Maxem Verstappenem i Lewisem Hamiltonem. Co ciekawe, każdy z tych kierowców dojechał do mety bazując na innej taktyce.

- Samochody stały się niezawodne i zoptymalizowane pod kątem konkretnych ustawień, takich jak opony i inne czynniki. Oznacza to, że mamy do czynienia z pewną stałą. Zmienną jest kierowca i błędy, które może popełnić. Tyle że zawodnicy są sprawniejsi niż dawniej, nie męczą się tak za kierownicą. Nie popełniają tylu błędów. Dlatego musimy wymyślić coś, co powstrzyma ten proces optymalizacji - powiedział Paddy Lowe, dyrektor techniczny Williamsa.

Brytyjczyk zdradził jak miałyby wyglądać nowe regulacje dotyczące piątkowych treningów. - Mówił nam o tym Ross Brawn. Nie moglibyśmy testować opon w piątek. Dostępna byłaby jedynie bazowa mieszanka, która pozwalałaby pracować nad samochodem i pozwalała zapoznać się z torem. Wtedy wszystko zależałoby od szczęścia i tego jak ułoży się wyścig. Uważam to za świetny pomysł - dodał Lowe.

Dyrektor Williamsa jest obecny w królowej motorsportu od niemal 30 lat i jak stwierdził, niegdyś przyjeżdżał na tor z dwoma inżynierami. Teraz jest ich 30, a kolejnych 30 pracuje nad samochodem w fabryce i jest do dyspozycji zespołu w trakcie weekendu wyścigowego.

- Jeśli chcemy ciekawszej Formuły 1, musi ona być bardziej nieprzewidywalna. Musimy wprowadzić element chaosu, który będzie pochodzić z czynników zewnętrznych. To będzie coś dobrego. Alternatywą jest pozbycie się inżynierów przez ograniczenie kosztów lub zmniejszenie personelu, który może pracować na torze. Nie chcę mówić, że mamy zwalniać inżynierów. Sądzę jednak, że Brawn zdał sobie sprawę z tego, że dopracowanie strategii prowadzi do tego, że mamy przewidywalne wyścigi - podsumował Lowe.

ZOBACZ WIDEO: Włodzimierz Zientarski wspomina wypadek Kubicy w F1. "Jego ojciec wybiegł ze studia"

Źródło artykułu: