Jeden z rywali Felipe Massy, Nelson Piquet Jr poruszał się ze znaczą prędkością po prostej startowej w Marrakeszu, kiedy to były kierowca Williamsa postanowił nagle zjechać do alei serwisowej. Doprowadziło to do furii rodaka Massy, który nazwał go "pieprzonym amatorem". Sam zainteresowany nie przejął się jednak sytuacją.
Debiutant w FE powiedział, że miał problemy z samochodem, stąd konieczność opuszczenia toru. - To smutne, co powiedział Piquet Jr. Miałem awarię, więc musiałem zjechać. Straciłem napęd w bolidzie, zwolniłem i zjechałem prosto do alei serwisowej - wyjaśnił.
- Jeśli mam być szczery, to nie jest najlepszy przykład do naśladowania. Piquet Jr zupełnie nie zważa na to, co robi i co mówi. Szczerze mówiąc, w ogóle się nim nie przejmuję. Jedyne co mogę powiedzieć to, że nie zrobiłem nic złego. Miałem problem techniczny więc się zatrzymałem. Moim celem nie było wstrzymywanie kogokolwiek - zaznaczył były kierowca Formuły 1.
Chwilę po tym, jak Nelson Piquet Jr został zblokowany przez Massę, wypowiedział się na temat sytuacji poprzez radio. - Mam nadzieję, że FIA dokładnie widziała, co zrobił mi w ostatnim zakręcie. Szalony, pieprzony amator - powiedział wzburzony Brazylijczyk.
Felipe Massa nękany problemami technicznymi ukończył ePrix Marrakeszu na 18. pozycji, pokonując tylko kierowców, którzy nie dojechali do mety. Nelson Piquet Jr został sklasyfikowany na 14. miejscu.
ZOBACZ WIDEO "Prosto z Rajdu Dakar" odc. 7: dobre wyniki Orlen Teamu! (cały odcinek)