"La Gazzetta dello Sport" straszy fanów Ferrari nowym, lepszym silnikiem największego rywala ekipy z Maranello. Mercedes nie zamierza pozostać z tyłu w wyścigu zbrojeń. Zdaniem włoskiej gazety, niemiecki zespół zanotował progres w zakresie odzyskiwania energii, zyskując dodatkowe 12 koni mechanicznych.
Bardzo istotne jest także to, że nowa jednostka napędowa nie generuje większego zużycia paliwa. To bardzo ważne w kontekście tempa wyścigowego. FIA od sezonu 2018 pozwoliła wprawdzie zespołom na wykorzystanie dodatkowych 5 kg na wyścig, jednak im mniejsze spalanie, tym większe możliwości dla kierowców.
Mercedes znów podniósł poprzeczkę rywalom. W minionym roku do ekipy Toto Wolffa nieco zbliżyło się nie tylko Ferrari, ale także Renault i Honda. Kolejny progres w kontekście silnika może jednak przedłużyć dominację zespołu Lewisa Hamiltona i Valtteriego Bottasa.
Jeszcze kilka tygodni temu Wolff narzekał, że popełniono drobny błąd w projektowaniu nowej jednostki napędowej. - Liczyliśmy na więcej. Na szczęście inżynierowie i pracownicy fabryki są niezwykle ambitni. Dzięki temu wciąż pozostaje optymistą - mówił szef zespołu. Wygląda na to, że Mercedes znalazł już rozwiązanie problemu.
ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar. Wojciech Chuchała pójdzie drogą Sebastiana Loeba? "Może będziemy szli w tym kierunku"