Szef M-Sportu optymistą. Bez Ogiera zespół nadal może wygrywać

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Sebastien Ogier za kierownicą Forda Fiesty WRC
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Sebastien Ogier za kierownicą Forda Fiesty WRC

Szef ekipy M-Sport, Richard Millener uważa, że nie ma powodów do obaw. Jego zespół nadal może rywalizować w czołówce WRC, mimo utraty lidera, Sebastiena Ogiera. - Wciąż mamy samochód, który zdobył dwa ostatnie mistrzostwa - powiedział.

W tym artykule dowiesz się o:

W M-Sporcie doszło do małej rewolucji. Jej istotną częścią jest zmiana szefa ekipy. Malcolma Wilsona zastąpił Richard Millener. Wilson odsunął się nieco dalej od bezpośredniej pracy z zespołem, pozostając dyrektorem zarządzającym. Odejście najlepszego kierowcy, Sebastiena Ogiera, zaniepokoiło fanów ekipy.

Nowy szef teamu uspakaja jednak kibiców. - Nadal mamy samochód, który wygrał dwa ostatnie mistrzostwa. Jeździ dla nas dwóch bardzo dobrych kierowców. Elfyn wygrał już rajd, Teemu jest na fali wznoszącej. Odejście Ogiera to oczywiście osłabienie, ale nie mam powodu by przypuszczać, że obniżymy loty w nadchodzącym sezonie - powiedział Millener.

- Kiedy Ogier do nas dołączył obawialiśmy się, że nie podołamy wyzwaniu jako zespół. Okazało się, że daliśmy radę. Przez ostatnie dwa lata znacznie się rozwinęliśmy i wiemy, że jesteśmy w miejscu, w którym być powinniśmy. Nie ma powodów do obaw. Możemy nadal walczyć tak, jak robiliśmy to przez dwa ostatnie sezony - wyjaśnił.

Malcolm Wilson, który będzie teraz pełnił funkcję dyrektora zarządzającego, zgadza się ze zdaniem Millenera. - Od kilku lat pracujemy z Elfynem i doszliśmy do momentu, w którym wygrał rajd. Teraz spoczywa na nim spora presja, bo będzie liderem. Chce zrobić krok do przodu i stać się znaczącą postacią w WRC. Wiem też, że Teemu pokaże się z solidnej strony. Budujemy zespół pod kątem przyszłości - zauważył Wilson.

Warto dodać, że w nadchodzącym sezonie M-Sport będzie też wystawiać rajdówki do rywalizacji w WRC2. Jedną z nich do dyspozycji otrzyma Łukasz Pieniążek. Brytyjski zespół wiąże spore nadzieje z polskim kierowcą, który w tym roku ma wziąć udział w aż dziesięciu rundach Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Świata.

ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar. Wojciech Chuchała pójdzie drogą Sebastiana Loeba? "Może będziemy szli w tym kierunku"

Komentarze (1)
Jolkasty
13.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz