Szefowie Haasa i sponsora Rich Energy twierdzą, że zespół ma wszystko, aby pokonać w tym roku ekipę Red Bull Racing. Smaczku rywalizacji obu teamów dodaje fakt, że są one sponsorowane przez producenta napojów energetycznych.
Haas chce dokonać niemożliwego. Czytaj więcej!
Jednak nie każdy podziela ten optymizm. Romain Grosjean uważa, że Formuła 1 została w roku 2014 podzielona w taki sposób, że Mercedes, Ferrari i Red Bull Racing mają miażdżącą przewagę nad resztą stawki. I to prędko się nie zmieni.
- Formuła 1 musi się zmienić, jeśli chodzi o dawanie szans mniejszym ekipom na wygrane. Nie sądzę, aby to wydarzyło się wcześniej niż w roku 2021 - powiedział Grosjean.
ZOBACZ WIDEO: Maciej Wisławski: Strach przed śmiercią schodzi w rajdach na dalszy plan
Zdaniem francuskiego kierowcy, dużo ciekawiej może być za to w środku stawki, bo takie zespoły jak Williams czy McLaren będą chciały się odbudować po fatalnym sezonie. - Widzieliśmy to w środku stawki już nieraz, że walka między mniejszymi zespołami potrafi być ekscytująca. Tam sporo się zmienia, a tymczasem na czele stawki ciągle są jedni i ci sami. W idealnym świecie chciałbyś sytuacji, w której jak najwięcej ekip ma szansę na zwycięstwo - dodał 32-latek.
Grosjean ma spore nadzieje związane z sezonem 2021, bo wtedy Liberty Media ma wprowadzić zmiany regulaminowe, które zmienią realia F1. Właściciel królowej motorsportu chce m.in. zmniejszyć proporcje w podziale nagród finansowych. To powinno wpłynąć na wyniki.
- Myślę, że tacy ludzie jak Gene Haas (właściciel zespołu - dop. aut.) chcieliby widzieć bardziej konkurencyjną F1. Po co oglądać wyścigi, skoro ciągle wygrywają ci sami? Póki co, to nas czeka. Ferrari już ogłosiło, że planuje zwiększyć budżet na rok 2019. Red Bull mówi wprost, ile wydał na prace nad nową aerodynamiką. Mercedes też ciężko pracował. My nie spaliśmy, to oczywiste. Jednak póki będziemy mieć takie różnice, to będzie się to odbijać na rozwoju ekip - zauważył Grosjean.
Daniel Ricciardo chciał trafić do Ferrari. Czytaj więcej!
W zeszłym sezonie Haas zajął piąte miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Zespół ma równie ambitne cele względem roku 2019. Tyle że rywale nie zamierzają mu oddawać pola. Renault zwiększyło budżet swojej ekipy i pozyskało Daniela Ricciardo, wyciągnięcie wniosków z zeszłorocznych błędów zapowiadają McLaren i Williams, a dzięki nowemu właścicielowi równie ambitne plany ma Racing Point.