Ledwie jeden dobry sezon w barwach Saubera wystarczył, by Charles Leclerc przekonał do siebie szefostwo Ferrari. Jacques Villeneuve uważa, że Monakijczyk udowodnił swoimi występami, że był gotów na tak odważny ruch w swojej karierze. Nie można jednak tego powiedzieć o kierownictwu włoskiej ekipy.
Włosi znaleźli się w trudnej sytuacji, bo jeszcze przed sezonem na lidera ekipy mianowali Sebastiana Vettela. Tymczasem wiele wskazuje na to, że szybszym kierowcą jest Leclerc. Pokazały to ostatnie wyścigi, w których Ferrari musiało sięgać po team orders i kazało Monakijczykowi przepuszczać starszego kolegę.
Czytaj także: Ferrari z nowym silnikiem w Barcelonie
- Jeśli posłuchasz jakiegoś fana albo włączysz forum w internecie, to Leclerc nawet po wypadku w kwalifikacjach w Baku nie był krytykowany. Gdyby to samo zrobił Vettel, zostałby zniszczony przez media i wszystkich wokół - ocenił na łamach "Motorsportu" były mistrz świata.
ZOBACZ WIDEO Spróbowaliśmy sił w symulatorze Formuły 1. Teraz każdy może poczuć się jak Robert Kubica!
Villeneuve uważa, że brak odpowiedniej strategii Ferrari prowadzi obu kierowców w złym kierunku. - Wypadek Leclerca w Baku wynikał właśnie z tego, że chciał udowodnić, że jest kierowcą numer jeden. To szkodzi całemu Ferrari. Mam nadzieję, że wszystko w zespole się wyjaśni, bo to ich powinien gonić Mercedes, a jest na odwrót. Transfer Leclerc nie miał dobrego wpływu na ekipę - dodał.
Zdaniem byłego kierowcy Williamsa, znacznie lepszym rozwiązaniem dla Ferrari byłoby zachowanie na sezon 2019 Kimiego Raikkonena. Dałoby to powiem komfort psychiczny Vettelowi, który mógłby podjąć ostatnią próbę walki o tytuł.
- Leclerc jest szybki. Jest gotowy na wyzwanie i walkę o tytuł. To Ferrari nie było i nie jest na to przygotowane. Jeśli popatrzymy na to wszystko z perspektywy Charlesa, to wszystko jest wspaniałe. Ma talent i pokazał, że jest bardzo szybki. Jednak Ferrari musi spojrzeć na przeszłość Vettela. Gdy był w Red Bullu, do którego dołączył młody Ricciardo, to Sebastian musiał mieć pewność, że jest uwielbiany przez fanów i zespół - wyjaśnił Villeneuve.
Czytaj także: Rio de Janeiro chce gościć u siebie F1
Kanadyjczyk nie ukrywa przy tym, że jest pod wrażeniem talentu Leclerca. - Jest niesamowity. Zasługuje na to, by być w Ferrari. To nie jest problemem. Jest nim to, w jaki sposób funkcjonuje Ferrari, jakiego wsparcia potrzebuje Vettel. Z tej perspektywy, transfer Leclerca nie był dobrym ruchem - podsumował.