F1: zmiany w samochodzie nic nie dały. Ferrari nadal za Mercedesem
- Nie po raz pierwszy w tym sezonie przegrywamy w zakrętach - powiedział Sebastian Vettel po piątkowych treningach przed Grand Prix Hiszpanii. W nich Ferrari po raz kolejny okazało się gorsze od Mercedesa, co nie jest dobrą wiadomością dla Włochów.
Piątkowe treningi pokazały, że nowe jednostki napędowe gwarantują większą moc na prostych, ale nadal nierozwiązany pozostał problem zakrętów, w których model SF90 prowadzi się dość nerwowo.
Czytaj także: Robert Kubica niezadowolony z treningu
- Nie po raz pierwszy w tym sezonie przegrywamy w zakrętach. Gdyby to było łatwe do naprawienia, zrobilibyśmy to. W tej chwili ciężko pracujemy i staramy się zrozumieć nasze problemy, dlaczego tracimy akurat w tym fragmencie toru - wytłumaczył na łamach "Motorsportu" Sebastian Vettel.
Vettel po piątkowych treningach nie ukrywał, że nie jest w pełni zadowolony. - Po stronie silnika są powody do optymizmu. Z drugiej strony, to tylko piątek. Trudno powiedzieć, co robią inni. Włożyliśmy wszystko, co mieliśmy do samochodu. I nie byliśmy najszybsi. To chyba sprawiedliwa ocena sytuacji - dodał niemiecki kierowca.
Również Charles Leclerc nie był zadowolony z zachowania samochodu i podkreślał, że brakowało mu odpowiedniego balansu. - Nie przeraża mnie to. Oczywiście, wolałbym być z przodu z przewagą kilkudziesięciu setnych. Staramy się pracować nad samochodem, szczególnie w kwestii balansu. W sobotę możemy zyskać nieco tempa. Czy będzie to wystarczające, by dogonić rywali? Nie wiem - podsumował Monakijczyk.
Czytaj także: Williams podsumował treningi