F1: Grand Prix Monako. Robert Kubica oddał hołd Nikiemu Laudzie. Kierowcy założyli czerwone czapki

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Niki Lauda
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Niki Lauda

Za nami parada kierowców przed wyścigiem o Grand Prix Monako. Zgodnie z zapowiedziami, kierowcy pojawili się na specjalnej platformie ubrani w czerwone czapki. W ten sposób Formuła 1 postanowił oddać hołd Nikiemu Laudzie.

W tym artykule dowiesz się o:

Niki Lauda zasłynął z czerwonej czapki, którą ubierał po to, by zakryć blizny powstałe wskutek wypadku w Grand Prix Niemiec na Nurburgringu w roku 1976. Wówczas Austriak utknął w płonącym samochodzie i był bliski śmierci (czytaj więcej o tym TUTAJ).

Dlatego też Formuła 1 postanowiła w ten sposób oddać hołd zmarłemu Austriakowi. Podczas parady kierowców każdy z nich miał założoną czerwoną czapkę z napisem "NIKI".

Czytaj także: Młodzież atakuje Kubicę

- To był dla nas trudny weekend. Wiemy z jakiego powodu mamy czerwone czapki na głowie. Każdy z nas kochał Nikiego - stwierdził Lewis Hamilton, aktualny mistrz świata F1.

"W niedzielę oddajemy hołd Nikiemu. Niezależnie czy jesteś na torze, czy też oglądasz wyścig w domu, dołącz do nas i pomóż nam w upamiętnieniu prawdziwej legendy podczas wyścigu w Monako. Ubierz czerwoną czapkę, wyślij nam wiadomość, bij brawo. Albo po prostu uhonoruj go na swój sposób" - zaapelował w mediach społecznościowych Mercedes, którego dyrektorem w ostatnich latach był Lauda.

Czytaj także: Hamilton zawdzięcza wszystko Laudzie 

Lauda zmarł 20 maja. Austriak miał 70 lat. W trakcie swojej kariery trzykrotnie zostawał mistrzem świata F1 (1975, 1977, 1984).

ZOBACZ WIDEO: Spróbowaliśmy sił w symulatorze Formuły 1. Teraz każdy może poczuć się jak Robert Kubica!

Źródło artykułu: