F1: Lewis Hamilton znów budzi kontrowersje. Stanął w obronie Theresy May

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

Theresa May pożegnała się ze stanowiskiem premier Wielkiej Brytanii. Chociaż była ona krytykowana przez media i konkurentów politycznych, wsparcie okazał jej Lewis Hamilton. "Miała jaja ze stali" - napisał aktualny mistrz świata F1.

Przedłużający się brexit doprowadził do kryzysu politycznego w Wielkiej Brytanii, przez co premier Theresy May pożegnała się ze stanowiskiem premiera i szefa Partii Konserwatywnej. Przewodnictwo w partii i rządzie przejął po niej Boris Johnson.

Mimo krytyki ze strony wielu politycznych konkurentów, dość niespodziewanie w obronie May stanął… Lewis Hamilton. Brytyjczyk bardzo często wykorzystuje social media, by zabierać głos ws. społecznych i tak też było tym razem.

Czytaj także: Hulkenberg do Haasa, Ocon do Renault. Brakuje miejsca dla Kubicy

Hamilton oglądał pożegnalną konferencję prasową May i jej fragmenty zamieścił na Instagramie. Skomentował je w dosadny sposób.

ZOBACZ WIDEO: Wkurzony Robert Kubica. Wtedy przeklina po włosku

"Ta kobieta była obrzucana g... przez wszystkich w Wielkiej Brytanii, a powinniśmy być jej wdzięczni. Tymczasem odchodzi. Niezależnie od tego czy uważacie, że była dobrym premierem lub złym, to trzeba przyznać, że miała jaja ze stali. Wystarczy popatrzeć jak sobie radziła z g..., jakim nią obrzucano. Życzę jej wszystkiego dobrego" - przekazał Hamilton w social mediach.

Czytaj także: Red Bull nie prowadzi rozmów z Vettelem

Należy oczekiwać, że wpis Hamiltona ponownie sprowokuje Brytyjczyków. Ostatnio aktualnemu mistrzowi świata F1 oberwało się po domowym wyścigu na Silverstone, gdy bardzo mocno celebrował zwycięstwo. Krytycy zarzucali mu, że nie jest związany z Wielką Brytanią, bo w celu uniknięcia podatków wyprowadził się do Monako (czytaj więcej o tym TUTAJ).

Komentarze (0)