W poprzednim wyścigu F1 na Hockenheim oglądaliśmy aż 78 pit-stopów, co było spowodowane zmiennymi warunkami pogodowymi. Pod tym względem Grand Prix Węgier było znacznie spokojniejsze i większość kierowców tylko raz odwiedziła swoich mechaników.
Mniejszy tłok w alei serwisowej sprawił, że mechanicy mieli mniej okazji, by wykazać się refleksem. Najlepiej wypadli mechanicy Williamsa, którzy w czasie 2,19 s zmienili koła w samochodzie George'a Russella. Niewiele gorszy wynik uzyskano w przypadku pit-stopu Roberta Kubicy. Trwał on 2,27 s.
Czytaj także: Wzruszające chwile dla Kubicy na Hungaroringu
Williams był bliski tego, by mieć w Grand Prix Węgier dwa najszybsze pit-stopy. Brytyjską ekipę przedzielił jednak Red Bull Racing, któremu wymiana kół w maszynie Maxa Verstappena zajęła 2,26 s.
Wyścig F1 na Hungaroringu jest najlepszym dowodem na to, że Williams i Red Bull Racing wiodą prym jeśli chodzi o pracę mechaników i sprawną obsługę kierowców podczas pit-stopów. Nawet jeśli ekipa Kubicy zajmuje ostatnie miejsce w klasyfikacji konstruktorów F1, to pod tym względem może stanowić wzór do naśladowania.
Czytaj także: Robert Kubica za kierownicą... Fiata 126p
Back on top! @WilliamsRacing perform the #DHL Fastest Pit Stop at the #HungarianGP, ending a two-race Red Bull winning streak. #F1 #DHLF1
— DHL_Motorsports (@DHL_Motorsports) August 4, 2019
All pit stop times: https://t.co/J27YVFsufC pic.twitter.com/Fam9N6Wdzh
ZOBACZ WIDEO Wkurzony Robert Kubica. Wtedy przeklina po włosku