W pierwszym treningu F1 przed Grand Prix Singapuru Robert Kubica prezentował dobre tempo, jak na tegoroczną formę Williamsa. W pewnym momencie Polak zajmował nawet miejsce w pierwszej dziesiątce. Był przy tym znacznie szybszy od George'a Russella, który zakończył sesję z ostatnim wynikiem.
Po kilku godzinach sytuacja uległa zmianie. To Russell kręcił lepsze czasy, a Kubica zakończył wieczorny trening na końcu stawki. O ile jeszcze w pierwszej sesji Polak był szybszy od młodszego kolegi z Williamsa o 0,3 s, o tyle po drugiej jego strata do Russella wynosiła 0,7 s.
Czytaj także: Robert Kubica odrzuca teorie ekspertów
Jak wytłumaczyć tak negatywną metamorfozę Kubicy? - Zgodnie z planem nie jest łatwo. Feeling był dużo lepszy w pierwszym treningu, niż w drugim. Balans się znowu zmienił, coś tam zmieniliśmy w aucie, ale dziwne, że były aż takie różnice, trzeba to sprawdzić - powiedział Kubica w rozmowie z Maciejem Jermakowem z Eleven Sports.
ZOBACZ WIDEO: Wkurzony Robert Kubica. Wtedy przeklina po włosku
Do tego typu sytuacji dochodzi nie po raz pierwszy w obecnym sezonie F1. Zdarzało się już, że Kubica był w miarę zadowolony z zachowania samochodu po pierwszym treningu i był w stanie jechać na podobnym poziomie co Russell, po czym w kolejnej sesji zachowanie modelu FW42 było kompletnie inne.
Czytaj także: Orlen wycisnął maksimum z obecności w F1
W sobotę Kubica będzie mieć okazję, aby sprawdzić czy zachowanie jego samochodu wróci do normalności. Trzeci trening przed Grand Prix Singapuru na torze Marina Bay zaplanowano na godz. 12 (czasu polskiego).