F1: Grand Prix Rosji może zmienić gospodarza. Władimir Putin chce przenieść wyścig do Sankt Petersburga

Twitter / President of Russia / Na zdjęciu: Jean Todt (po lewej) i Władimir Putin
Twitter / President of Russia / Na zdjęciu: Jean Todt (po lewej) i Władimir Putin

Gdyby nie Władimir Putin, to F1 nie gościłaby w Rosji. Wyścig w Soczi organizowany jest od 2014 roku. Wkrótce może jednak zmienić swojego gospodarza. Putin chce bowiem, aby zawody odbyły się w Sankt Petersburgu.

W tym artykule dowiesz się o:

Według informacji "Daily Mail", Władimir Putin zaakceptował pomysł budowy nowego toru wyścigowego, który byłby zlokalizowany kilka kilometrów od centrum Sankt Petersburga, czyli drugiego największego miasta w Rosji. Jeśli plany Putina wejdą w życie, to będzie to równoznaczne ze zmianą gospodarza wyścigu F1 o Grand Prix Rosji.

W tej chwili kierowcy F1 rywalizują na torze w Soczi, który powstał wokół obiektów olimpijskich, jakie zbudowano z myślą o zimowych igrzyskach olimpijskich w roku 2014. I to właśnie w tym roku zorganizowano tam po raz pierwszy wyścig F1.

Czytaj także: Szef Mercedesa zapowiada konflikt w Ferrari

Jak zauważają dziennikarze "Daily Mail", Soczi jest niezwykle popularne wśród turystów i mocno się rozwinęło w ostatnich latach. Położenie blisko Morza Czarnego sprawia, że wielu kibiców łączy obecność na wyścigu F1 z wakacjami. Soczi nie ma jednak tak prestiżowej opinii na arenie międzynarodowej jak Sankt Petersburg, gdzie w przyszłym roku mają się odbyć m.in. cztery mecze piłkarskiego Euro 2020.

Pomysł z budową toru w Sankt Petersburgu brano już pod uwagę przed dekadą, gdy rządzący wtedy F1 Bernie Ecclestone dobijał targu ws. Grand Prix Rosji z Władimirem Putinem. Wówczas wybrano jednak wariant z rozgrywaniem wyścigu w Soczi.

Czytaj także: Kubica może pomóc w rozwiązaniu problemów Haasa

Obiekt w Soczi, choć nowoczesny, uważany jest za dość nudny i nie gwarantuje ciekawych wyścigów F1. Dlatego zmiana gospodarza Grand Prix Rosji mogłaby wpłynąć korzystnie na jakość widowiska. Liberty Media, właściciel F1, chce bowiem kłaść większy nacisk na rozrywkę i emocje podczas wyścigów.

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Karol Zalewski rozpętał burzę. Tomasz Majewski odpowiada

Źródło artykułu: