F1: Nico Hulkenberg niezainteresowany Williamsem. "Nie jestem dla nich odpowiednim kierowcą"

Materiały prasowe / Renault / Na zdjęciu: Nico Hulkenberg
Materiały prasowe / Renault / Na zdjęciu: Nico Hulkenberg

Nico Hulkenberg może wylecieć z F1 po zakończeniu sezonu 2019. Niemiec, choć nie budzi zainteresowania innych zespołów, wykluczył opcję startów w Williamsie. - Nie jestem dla nich odpowiednim kierowcą - powiedział 32-latek.

W tym artykule dowiesz się o:

Nico Hulkenberg zaczynał karierę w F1 od startów w Williamsie w roku 2010. Wiele wskazuje na to, że po niespełna dekadzie Niemiec będzie musiał się pożegnać z Formułą 1. Kontraktu z nim nie przedłużyło Renault, a szefowie innych ekip nie garną się do rozmów z 32-latkiem.

Jedną z opcji dla Hulkenberga mogłyby być ponowne starty w Williamsie, ale sam Niemiec wykluczył tę opcję. - Nie jestem dla nich odpowiednim kierowcą - powiedział w CNN.

Czytaj także: Orlen nadal czeka na wyjaśnienia od Williamsa

Hulkenberg tym samym nie zajmie miejsca Roberta Kubicy w brytyjskiej ekipie. Wpływ na to mogą mieć dwa czynniki. Niemiec, podobnie jak jego starszy kolega z Krakowa, nie chce zamykać stawki w mało konkurencyjnym samochodzie w roku 2020. Nikt w padoku F1 nie ma bowiem wątpliwości, że Williams w przyszłym sezonie ponownie będzie czerwoną latarnią Formuły 1.

ZOBACZ WIDEO: Eliminacje Euro 2020: Łotwa - Polska. Szymański chce poprawić swoją grę. "Momentami byłem zbyt elektryczny"

Po drugie, Hulkenberg nie posiada wsparcia sponsorskiego, a Brytyjczycy rozglądają się za kierowcami, którzy byliby w stanie dorzucić kilka milionów euro do ich budżetu. Dlatego na pole position do zajęcia miejsca po Kubicy jest 24-letni Nicholas Latifi. Jego ojciec należy do najbogatszych Kanadyjczyków.

Dlatego Hulkenberg jest świadom tego, że może dla niego zabraknąć miejsca w F1 w roku 2020. - Myślałem, że pewne sprawy potoczą się szybciej, a tymczasem mamy połowę października i nie mam żadnych odpowiedzi. Nie mam z tym jednak żadnego problemu. Czuję się zrelaksowany. Zrobiłem tyle, ile mogłem. Jeśli nie będzie dla mnie miejsca w F1, to najwidoczniej tak miało być - skomentował Niemiec.

Czytaj także: Gunther Steiner ukarany finansowo za nazwanie sędziego idiotą

Doświadczony kierowca podkreślił, że ma jeszcze trochę czasu, aby zastanowić się nad tym, co może ewentualnie robić w roku 2020. - Poświęcę temu wkrótce trochę czasu. Chcę mieć jasność. Chcę wiedzieć czego chcę, jakich nowych wyzwań szukać. W przyszłości znów zasiądę w samochodzie wyścigowym. Nie mam, co do tego wątpliwości. To uwielbiam robić, to moja pasja - podsumował.

Komentarze (1)
avatar
Ewa Hausner
12.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czytalam gdzies, ze Renault byloby sklonne zatrudnic Nico jako ... kierowce rezerwowego.