F1: GP Japonii. Tor Suzuka przetrwał atak tajfunu. Kwalifikacje powinny się odbyć zgodnie z planem

Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: tor Suzuka w Japonii
Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: tor Suzuka w Japonii

Tor Suzuka najgorsze ma już za sobą. Tajfun Hagibis nie doprowadził do większych zniszczeń na obiekcie, na którym już w niedzielę rozegrane zostaną kwalifikacje i wyścig F1 o Grand Prix Japonii.

W tym artykule dowiesz się o:

Tajfun Hagibis spędzał sen z powiek organizatorom Grand Prix Japonii w F1 od kilku dni. Jeszcze w piątek działacze podjęli decyzję o odwołaniu jednego z treningów i przełożeniu kwalifikacji F1 na niedzielę. Wszystko w trosce o bezpieczeństwo kierowców, ekip i kibiców.

Na szczęście, żywioł nie doprowadził do większych zniszczeń na torze Suzuka. Organizatorzy F1 szykowali się na najgorsze i zdemontowali szereg reklam, banerów czy podium. Teraz mają kilkanaście godzin, aby z powrotem umieścić wszystko na miejscu.

Czytaj także: Kubica zamienił tor na ping-ponga

Opady deszczu nie doprowadziły też do podtopień. W niektórych miejscach toru, chociażby w alei serwisowej, pojawiły się worki z piaskiem. Woda nie wdarła się jednak do pomieszczeń ekip, co bez wątpienia pomoże im w przygotowaniach do kwalifikacji. Czasówka ma się rozpocząć w niedzielę o godz. 3 czasu polskiego. Wyścig zaplanowano na godz. 7.10. Relację LIVE z kwalifikacji i wyścigu będzie można śledzić na WP SportoweFakty.

Tajfun Hagibis obrał kierunek na Tokio i to w okolicach stolicy Japonii ma wyrządzić największe szkody. W social mediach pojawiły się już nagrania z dróg lokalnych i autostrad, na których widać jak porywisty wiatr przewraca samochody.

Czytaj także: Williams zasłużył na obecne problemy

ZOBACZ WIDEO: Eliminacje Euro 2020: Polska - Macedonia Północna. Feta po meczu z Macedonią Północną? "Jesteśmy przygotowani na awans"

Komentarze (0)