W obecnym sezonie F1 poznaliśmy już najważniejsze rozstrzygnięcia. Mercedes świętował zdobycie tytułu wśród konstruktorów po GP Japonii, zaś po GP USA stało się jasne, że Lewis Hamilton zgarnął szóste mistrzostwo świata w swojej karierze.
W tej sytuacji Toto Wolff postanowił odpuścić lot na GP Brazylii. - To będzie pierwszy wyścig F1 od 2013 roku, na którym nie będę obecny. Jesteśmy już pewni obu tytułów, więc mogę zostać w Europie i zająć się pewnymi otwartymi tematami - przekazał Austriak w informacji prasowej Mercedesa przed zawodami na Interlagos.
Czytaj także: Kubica ciągle sfrustrowany Williamsem
Szef Mercedesa nie ma wątpliwości, że zespół jest tak dobrze zorganizowany, że nawet nie odczuje jego braku. - Wspaniałe jest to, że mogę zostać w domu ze świadomością, że gwiazda Mercedesa będzie reprezentowana w najlepszy możliwy sposób. Na torze, jak i poza nim - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica otwarty na starty poza F1. "Chodzi też o rozwój. Chcę się ścigać"
Wolff ma wykorzystać pobyt w Europie, by podjąć tematy związane z przyszłością Mercedesa w F1. Niemiecki zespół musi się przygotować do rewolucji technicznej w roku 2021 i zacząć pracować nad nowym samochodem.
Czytaj także: Rosjanie wykiwali Williamsa
- Czekają nas jeszcze dwa wyścigi w tym roku, ale chcemy go zakończyć na wysokim poziomie. Akurat z Brazylii mam miłe wspomnienia, bo przed rokiem tam świętowaliśmy tytuł w klasyfikacji konstruktorów i dodatkowo wygraliśmy wyścig. Po przerwie letniej nie mieliśmy najszybszego samochodu, ale ostatnio zdobyliśmy pole position w Austin. Postaramy się powalczyć o czoło stawki również na Interlagos - podsumował Wolff.