Toto Wolff należy do osób, które w pewnym stopniu przyczyniły się do powrotu Roberta Kubicy do stawki F1. To właśnie szef Mercedesa organizował mu testy w symulatorze swojego zespołu kilkanaście miesięcy po fatalnym wypadku rajdowym.
Wolff, nawet jeśli momentami interesy jego zespołu były inne, był orędownikiem powrotu Kubicy do F1 i tego nie ukrywał. - Szkoda, że Robert odchodzi. Bardzo cieszyłem się, gdy wracał do świata F1. Wiele udowodnił niedowiarkom, że nawet z taką kontuzją może prowadzić samochód F1 i walczyć - powiedział Austriak w rozmowie dla TVP Sport.
Czytaj także: Giovinazzi wjechał w Kubicę i uniknął kary
Równocześnie szef stajni z Brackley nie ma wątpliwości, że Kubica nadal będzie pracować w F1 w roku 2020. - Czy Robert odchodzi? Nie do końca. Myślę, że będzie cały czas należał do tego świata, ale w innej roli - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica otwarty na starty poza F1. "Chodzi też o rozwój. Chcę się ścigać"
W padoku F1 trwają też spekulacje dotyczące przyszłości Polaka i jego możliwego powrotu do stawki w roku 2021. Wolff takiego scenariusza nie wykluczył. - Z Robertem nigdy nie wiadomo. Może odejść, a potem wrócić. Na pewno to mądra postać. Człowiek, który mógł być mistrzem świata F1, gdyby nie ten feralny wypadek. Jestem przekonany, że z tym know-how może być mistrzem świata w innej roli. Ja bym na niego pieniądze postawił - podsumował szef Mercedesa.
Czytaj także: George Russell przeszedł do historii
Przyszłość Kubicy mamy oficjalnie poznać w grudniu. Wiele wskazuje na to, że 34-latek będzie łączyć pracę w symulatorze dla jednej z ekip F1 z jazdą w serii DTM.