- Jeśli mam kontynuować współpracę z Haasem, to chcę odgrywać większą rolę - mówił pod koniec ubiegłego roku Pietro Fittipaldi, gdy z Haasem łączony był jeszcze Robert Kubica. 35-latek wybrał jednak ofertę Alfy Romeo i będzie pracować w symulatorze w Hinwil.
Haas miał wiedzieć o decyzji Kubicy już późną jesienią, dlatego zespół miał sporo czasu, by przygotować sobie pracę w roku 2020. Jak poinformowała duńska gazeta "BT", postanowiono przedłużyć współpracę z Fittipaldim. Oficjalny komunikat w tej sprawie wkrótce ma zostać przedstawiony dziennikarzom.
Czytaj także: Williams znalazł źródło swoich problemów
Brazylijczyk nie będzie jednak w stanie pracować dla Haasa podczas każdego weekendu F1, bo w najbliższych miesiącach będzie się regularnie ścigać w japońskiej Super Formule. Kilka wyścigów tej serii koliduje z rywalizacją zaplanowaną w F1.
Niewykluczone są za to występy Fittipaldiego w wybranych sesjach treningowych F1. Brazylijczykowi brakuje czterech punktów do superlicencji, która dałaby mu szansę regularnego ścigania w F1. Tymczasem od nowego sezonu kierowcy rezerwowi za każdy występ w piątkowym treningu będą otrzymywać jedno "oczko" do licencji. W ten sposób 23-latek mógłby zdobyć niezbędne pozwolenie na jazdę w F1.
Czytaj także: Williams ma już zalążek nowego samochodu
Rok 2020 może za to przynieść zmianę kolorystyki, jeśli chodzi o samochód Haasa. W minionej kampanii Amerykanie korzystali z czarno-złotego malowania, które nawiązywało do sponsora - firmy Rich Energy. Współpraca z tym podmiotem została jednak przedwcześnie zakończona. - Nasze barwy? Musicie poczekać i zobaczycie, jakie będą - skomentował rzecznik prasowy zespołu.
ZOBACZ WIDEO Bartosz Zmarzlik typował Roberta Lewandowskiego na sportowca roku w Polsce