F1: Johnny Herbert stanął w obronie Roberta Kubicy. "Cieszę się, że dostał szansę kolejnych startów"

- Cieszę się, że dostał szansę kolejnych startów w F1 - powiedział Johnny Herbert o Robercie Kubicy, komentując wydarzenia z minionego sezonu. Zdaniem Brytyjczyka, 35-latek nadal ma to "coś", by osiągać sukcesy w motorsporcie.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Robert Kubica Materiały prasowe / BMW / Na zdjęciu: Robert Kubica
Coroczna impreza Autosport International Show w Birmingham jest okazją do porozmawiania o wydarzeniach ze świata Formuły 1. Na najnowszej edycji nie mogło zabraknąć tematu Roberta Kubicy, który w roku 2019 powrócił do rywalizacji po długiej nieobecności spowodowanej wypadkiem.

Mimo wielu krytycznych głosów na temat 35-latka ze strony brytyjskich dziennikarzy, w obronie Kubicy stanął Johnny Herbert. Obecny ekspert Sky Sports, a w przeszłości kierowca F1, w ciepłych słowach wypowiadał się o 35-latku przed zgromadzoną publicznością.

Czytaj także: Williams znalazł źródło swoich problemów

- Cieszę się, że Kubica dostał szansę kolejnych startów w F1, bo w ciele Roberta ciągle jest ten kierowca, o którym Lewis Hamilton tak trafnie mówił, że był jednym z najtrudniejszych rywali jakich spotkał w swojej karierze - powiedział Herbert, którego cytuje "Speedweek".

ZOBACZ WIDEO Fernando Alonso błyszczy w Rajdzie Dakar. Hiszpan zasłużył na szacunek

Opinia Herberta może być podyktowana tym, że sam w swojej karierze przeżył poważny wypadek, w którym doznał skomplikowanego złamania nóg. Po tym incydencie wielu wieszczyło mu, że już nigdy nie usiądzie za kierownicą samochodu wyścigowego. Stało się jednak inaczej.

Herbert nie ukrywa jednak, że kontuzjowana ręka Kubicy może mieć wpływ na jego obecne występy. - W dzisiejszych czasach kierowcy muszą dokonać zmiany piętnastu ustawień na kierownicy, zanim w ogóle wystartują. Kubica nie może używać do tego prawej ręki, musi wszystko robić lewą. Musi naciskać te wszystkie przyciski i w tym samym czasie zmieniać biegi, ma mnóstwo do zrobienia za kierownicą - dodał Brytyjczyk.

Czytaj także: Williams ma już zalążek nowego samochodu

55-latek żałuje przy tym, że Kubica w roku 2020 nie będzie się ścigać regularnie w F1. Jego miejsce w Williamsie zajął Nicholas Latifi, a krakowianinowi pozostała jedynie rola rezerwowego kierowcy w Alfie Romeo.

- Szkoda, że stracił miejsce w F1. Nie był w stanie zrobić wystarczająco wiele w starciu z juniorem. Mimo wszystko, jestem zadowolony, że dostał szansę w tych okolicznościach. W obliczu tego wszystkiego, co się wydarzyło, to wykonał dobrą robotę - podsumował Herbert.

Czy Robert Kubica wróci jeszcze do regularnego ścigania w F1?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×