Roy Nissany został kierowcą testowym Williamsa (czytaj więcej o tym TUTAJ), a w zamian zagwarantował pieniądze ekipie z Grove. Brytyjczycy zamierzają współpracować z zespołem kolarskim Israel Start-Up Nation. Jego loga zobaczymy na samochodzie FW43.
- Do tego będziemy wspólnie organizować akcje marketingowe i rozwijać nasze produkty. ISN jest profesjonalnym programem kolarskim. Kolejnym, który zaczyna współpracę z F1 - powiedział Sylvan Adams, współwłaściciel zespołu kolarskiego i miliarder z Izraela, którego cytuje "Cycling News".
Czytaj także: Williams ogłosił sukces. Zdąży na 100 proc. na testy
W F1 zapanował trend, by zespoły współpracowały z grupami kolarskimi. McLaren ogłosił partnerstwo z Bahrain-McLaren Team, co nie jest zaskoczeniem, bo szejkowie z tego kraju są współwłaścicielami firmy z Woking. Z kolei Mercedes został partnerem Team Ineos.
ZOBACZ WIDEO Czarna lista Rajdu Dakar. Giną nie tylko zawodnicy, ale też osoby postronne
- Roy Nissany to wieloletni przyjaciel dwóch chłopaków z Israel Start-Up Nations, czyli Guya Sagiva i Guya Niva. Dzięki temu ta współpraca będzie mieć dodatkowy smaczek. Mam nadzieję, że dzięki Williamsowi zdobędziemy nowych fanów na całym świecie. I na odwrót, że dzięki nam zespół z Grove zyska sympatyków wśród tych, co oglądają kolarstwo - dodał Adams.
Israel Start-Up Nations od roku 2020 startować będzie w cyklu World Tour, po tym jak ostatnie trzy lata spędził na niższym poziomie Pro Continental. W szeregach tego zespołu w najważniejszych wyścigach kolarskich zobaczymy Daniela Martina, Andre Greipela czy Nilsa Politta.
Czytaj także: Nissany i sponsor z Izraela oficjalnie w Williamsie
Obie strony nie chcą ujawniać, jak dużą kwotę przelała firma z Izraela za współpracę z Williamsem. Biorąc pod uwagę, że Nissany'emu zapewniono udział w testach F1 oraz trzech sesjach treningowych, to należy oczekiwać kwoty na poziomie 5-7 mln euro.