Łukasz Kuczera z Barcelony
Robert Kubica spędził tylko pół dnia za kierownicą Alfy Romeo. Polak był jednak wyraźnie zadowolony z pierwszego zapoznania z modelem C39. - To inny samochód od tego, który miałem okazję prowadzić przez ostatnie dwa lata - powiedział krakowianin na konferencji podsumowującej pierwszy dzień testowy F1 w Barcelonie.
Polak przy okazji wbił delikatną szpilkę swojemu poprzedniemu pracodawcy, czyli Williamsowi. - Wystarczyło dohamowanie do pierwszego zakrętu, abym poczuł różnicę między tym samochodem, który znałem z ostatnich dwóch lat, a obecnym - dodał.
Nie oznacza to jednak, że Kubica traktuje czas spędzony w Williamsie jako zmarnowany. Nie chce jednak rozmyślać o tym, co było. Zamiast tego woli skupić się na przyszłości. - Zawsze lepiej jest, gdy masz szansę zapoznać się z kolejną maszyną, zbudowaną przez inny zespół. Jak widać, można obrać inną koncepcję przy jej budowie. W ostateczności wszystko weryfikuje jednak stoper - stwierdził.
ZOBACZ WIDEO: Odwiedziliśmy bazę reprezentacji Polski na Euro 2020! Zobacz, jak będą mieszkać kadrowicze
Dla Kubicy pojawienie się w Barcelonie akurat w barwach Alfy Romeo mogło być powodem do wspomnień. To właśnie od zespołu z Hinwil, wtedy pod nazwą BMW Sauber, dostał po raz pierwszy szansę w F1 w roku 2006. - Na pewno były pewne emocje z tym związane. Ostatecznie cieszę się, że tu jestem. Wróciłem do domu - powiedział.
Na środowej konferencji nie brakowało żartów i uśmiechów. W dobrym humorze znajdowali się też pozostali kierowcy Alfy Romeo, czyli Kimi Raikkonen i Antonio Giovinazzi. To ich swoją pracą wspierać będzie Robert Kubica jako kierowca rezerwowy.
- Oni też mają swoje przemyślenia, mają doświadczenia związane z poprzednim samochodem Alfy Romeo. Formuła 1 zmienia się co roku, w porównaniu do moich poprzednich lat nie ma porównania. Trudno oczekiwać, abym wsiadał do samochodu i po przejechaniu 50 okrążeń od razu mówił, co należy poprawić - skomentował Kubica.
Dla Polaka to koniec jazd w trakcie pierwszej tury testów F1. W czwartek i piątek za kierownicą będziemy oglądać już tylko Raikkonena i Giovinazziego. Polakowi pierwsze wrażenia związane z jazdą modelem C39 przydadzą się z kolei w kalibracji symulatora.
- To nowe urządzenie. Jego rozwijanie zajmuje sporo czasu. To będzie duże wyzwanie - podsumował Kubica.
Czytaj także:
Kubica zakończył poranną sesję testową z ósmym czasem
Kubica ma koleżankę w zespole. Calderon nadal z Alfą Romeo