F1. Robert Kubica i Fernando Alonso byliby problemem dla Ferrari. Alternatywna wersja przyszłości

Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica

Jak potoczyłyby się losy Roberta Kubicy, gdyby nie wypadek rajdowy w roku 2011? Czy i ile tytułów mistrzowskich F1 miałby na koncie? Te pytania zadają sobie polscy kibice. Odpowiedzi na nie próbował poszukać dziennikarz David Tremayne.

David Tremayne to jeden z cenionych brytyjskich dziennikarzy, którzy pracują dla oficjalnego serwisu Formuły 1. Postanowił on poszukać odpowiedzi na pytanie, jak wyglądałoby obecnie życie Roberta Kubicy, gdyby nie fatalny wypadek rajdowy w lutym 2011 roku, który zabrał krakowianinowi najlepsze lata kariery i szansę zostania mistrzem świata F1.

"Sport jest pełen momentów "jeśli". Formuła 1 pod tym względem nie jest inna. Co jeśli kierowca w ułamku sekundy podjąłby inną decyzję? Co by się wydarzyło, gdyby szef danego zespołu nie działał wbrew swojemu instynktowi i podpisał kontrakt z takim, a nie innym kierowcą?" - od takich słów Tremayne zaczął swoją analizę.

Jeden z ważniejszych momentów 70-lecia F1

Formuła 1 przed kilkoma dniami świętowała 70. urodziny. Jak zauważył Tremayne, wypadek Kubicy to jeden z momentów, który miał ogromny wpływ na przyszłość tego sportu. Polak w momencie zdarzenia miał przecież podpisany kontrakt z Ferrari. Mógł trafić do włoskiej ekipy i zdobyć dla niej pierwszy tytuł mistrzowski po kilkuletniej przerwie, a tak Włosi nadal muszą wzdychać do sezonu 2007 i mistrzostwa Kimiego Raikkonena.

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Leigh Adams

"Zarówno Hamilton, jak i Alonso zawsze mówili o nim z respektem i szacunkiem. Mimo rozczarowujących sezonów z BMW Sauber i Renault w latach 2009-2010, był ogólnie uważany za jedynego kierowcę, który w przyszłości może tej dwójce rzucić poważne wyzwanie" - napisał Tremayne.

Kubica z Ferrari po raz pierwszy łączony był już w połowie 2009 roku. Wtedy Felipe Massa został trafiony w kask sprężyną z samochodu Rubensa Barrichello i doznał poważnych obrażeń głowy. Istniało ryzyko, że Massa nie wróci już do ścigania, więc Włosi musieli mieć "plan B". Jako że rekonwalescencja Brazylijczyka postępowała zgodnie z planem, Kubica miał czekać. Co najmniej do 2012 roku.

Kubica niczym Depailler

Zdaniem Tremayne'a, losy Kubicy przypominają to, co przed laty spotkało innego kierowcę F1 z ogromnym potencjałem. Patrick Depailler w roku 1978 wygrał Grand Prix Monako, czym udowodnił ogromny talent. Rok później miał realną szansę walki o pierwszy tytuł. Tyle że wskutek wypadku na lotni doznał skomplikowanego złamania obu nóg.

"Roberta spotkały podobne przygody. Rajdy były jego antidotum na presję i ciśnienie panujące w F1. Rajdy wręcz kochał. Rywalizację w nich traktował jako część treningu, który dawał więcej frajdy niż siłownia" - ocenił dziennikarz F1.

Alternatywna rzeczywistość Kubicy i F1

Tremayne uważa, że gdyby nie doszło do wypadku Kubicy, to Ferrari w roku 2012 miałoby spore kłopoty. Wszystko z powodu "dwóch byków w jednym zespole". "Łatwo jest zasugerować, że Ferrari mając w składzie Alonso i Kubicę mierzyłoby się z takimi samymi wyzwaniami jak w roku 2019, gdy problemy tworzyli Vettel i Leclerc" - stwierdził Brytyjczyk.

Dziennikarz przypomniał też, że Fernando Alonso miał w zwyczaju żądać roli kierowcy numer jeden w zespole i chociażby z tego powodu pokłócił się z McLarenem i Lewisem Hamiltonem w roku 2007. "Fernando i Lewis ledwo ze sobą rozmawiali będąc zespołowymi partnerami, ale akurat Fernando i Robert byli przyjaciółmi. Często razem spotykali się w padoku F1. Wielu uważa, że to właśnie Alonso namawiał Ferrari, by ściągnęli Kubicę" - zdradził Tremayne.

Fernando Alonso w roku 2012 minimalnie przegrał walkę o tytuł z Sebastianem Vettelem. Zdobył 278 punktów, podczas gdy Felipe Massa zgarnął ich ledwie 122. "Robert z łatwością pobiłby wynik Brazylijczyka. W ten sposób mógłby pozbawić Vettela punktów w wybranych wyścigach i pomóc Ferrari zdobyć tytuł" - ocenił dziennikarz F1.

Tremayne żałuje, że do tego nie doszło, bo fascynujące byłoby oglądanie jak Kubica i Alonso walczą o tytuł w roku 2013. Równie ciekawie mogłoby być później, po tym jak Hiszpan został zastąpiony w Ferrari przez Vettela. "Czy Ferrari popełniłoby błędy, które kosztowały Vettela stratę szans na tytuł w latach 2018-2019? Bazując na sezonie 2008 sugerowałbym, że nie" - stwierdził Tremayne.

Rok 2008 był najlepszy w karierze Kubicy. Wygrał wtedy jeden jedyny wyścig w F1, zajął czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej kierowców. Był w stanie osiągać dobre wyniki, mimo tego, że BMW Sauber znacząco odstawało od reszty stawki.

"Trudno nie wierzyć w to, że Kubica, będący u szczytu swoich możliwości razem z Hamiltonem, Alonso i Vettelem, bez kontuzji ręki, którą tak dzielnie ignorował w zeszłym roku podczas startów w Williamsie, nie miałby o wiele więcej sukcesów na swoim koncie niż tylko jeden triumf z BMW Sauber" - podsumował Tremayne.

Czytaj także:
Nowy terminarz DTM na ukończeniu
Silverstone może stracić 29 mln funtów

Komentarze (10)
derock
25.05.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Robert pokazał w sposób klarowny na treningu Alfy, że on nie ma żadnych problemów z jazdą bolidem i wykręcaniem dobrych, solidnych jak na dane auto czasów. Jakby Kubicę włożyli teraz w Mercedes Czytaj całość
avatar
Piotr B.
24.05.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pan Robert miał by na swoim koncie kilka tytułów mistrza świata z tak potężnym potencjałem i wiedzą. Dużo zdrówka. 
avatar
Mackenzie Smith-Russell
24.05.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mowilo sie wowczas, ze bylby to tzw. dream team :) Juz wtedy mowilam, ze Oni nie powinni byc razem w jednym zespole czy to w Ferrari czy tez w innym zespole. Alonso, typowy narcyz, nie patrz Czytaj całość
avatar
Przemek Szopa
23.05.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gdyby nie wypadek, istanialo duze prawdopodbienstwo, ze Kubica zostalby mistrzem swiata juz w 2011 roku w barwach Renault. Zrobili bardzo dobry i konkurencyjny samochod. Petrov w Australii zdob Czytaj całość
avatar
Omen Nomen
23.05.2020
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
Srały muchy będzie wiosna, będzie trawa lepiej rosła... 
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (876 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (403 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.