DTM. Nowy terminarz na ukończeniu. Zła informacja dla Roberta Kubicy w kontekście pracy w F1
DTM pracuje nad nowym kalendarzem i zamierza iść śladem F1. DTM będzie organizować nawet dwie rundy z rzędu na tym samym torze. Niewykluczone, że w tym czasie kierowcy będą skoszarowani w hotelach. Byłaby to zła wiadomość dla Roberta Kubicy.
Prace nad nowym kalendarzem DTM są na ukończeniu. Wiele wskazuje na to, że seria, w której w tym roku zobaczymy Roberta Kubicę, pójdzie śladem Formuły 1. Tym samym będzie organizować nawet dwie rundy z rzędu na tym samym obiekcie. Wszystko po to, aby zminimalizować ryzyko rozprzestrzeniania się koronawirusa.
Biorąc pod uwagę, że w ciągu jednego weekendu DTM mamy aż dwa wyścigi (sobota i niedziela), to na wybranych obiektach kierowcy będą gościć aż czterokrotnie w tym sezonie.
ZOBACZ WIDEO: Polska medalistka olimpijska pomaga seniorom w czasie epidemii. "Jeździliśmy i pytaliśmy, kto jakiej pomocy potrzebuje"DTM w sezonie 2020 ma się odbywać głównie na terenie Niemiec. Sprawa nie jest jeszcze przesądzona, bo zależy od tego, jak inne kraje będą sobie radzić z koronawirusem i jak szybko będą luzować pewne restrykcje. Najważniejsze są te dotyczące przekraczania granic i kwarantanny. Fakty są jednak takie, że w Rosji i Wielkiej Brytanii ciągle obserwujemy wzrost zachorowań, a Belgia i Holandia zakazały organizacji imprez masowych do września. Tamtejsze władze mają się też niechętnie zapatrywać na perspektywę organizacji takiej imprezy.
Przepisy dotyczące przekraczania granic i kwarantanny są bardzo ważne dla Roberta Kubicy. Polak jako jedyny z obecnej stawki DTM posiada kontrakt w Formule 1. Kubica, mając też określone obowiązki w Alfie Romeo, nie może sobie pozwolić na skoszarowanie na terenie Niemiec i spędzenie tam chociażby dwóch tygodni z rzędu, jeśli w tym czasie będzie wypadać również weekend wyścigowy F1.
Kubica zostanie postawiony w trudnej sytuacji, bo sama F1 również planuje skoszarować swoich kierowców. Wiadomo już, że między 3 a 12 lipca, kiedy to w Austrii rozegrane zostaną dwa wyścigi Formuły 1, cała stawka będzie musiała pozostać w okolicach toru Red Bull Ring.
Niemal pewne jest to, że po dwie rundy DTM zorganizują Nürburgring, Hockenheim i Lausitzring. Szefowie tej serii skontaktowali się też z torem Oschersleben, który od paru lat nie gości w kalendarzu DTM, a ostatnio słynie bardziej z wyścigów motocyklowych. Nie wiadomo jednak, czy tor znajdzie wolny weekend dla DTM. Propozycję goszczenia niemieckiej serii wyścigowej odrzucił za to Sachsenring.
Czytaj także:
Valtteri Bottas rozpoczął rozmowy z Renault
FIA nie boi się weta Ferrari