F1. Lewis Hamilton wziął udział w proteście na ulicach Londynu. Okazał wsparcie czarnoskórym

Instagram / lewishamilton / Na zdjęciu: Lewis Hamilton podczas protestu
Instagram / lewishamilton / Na zdjęciu: Lewis Hamilton podczas protestu

W niedzielę w Londynie w ramach akcji "Black Lives Matter" odbył się protest przeciwko rasizmowi i nietolerancji. W manifestacji udział wziął Lewis Hamilton, który domaga się równego traktowania czarnoskórych.

W tym artykule dowiesz się o:

Lewis Hamilton po raz kolejny pokazał, jak ważny jest dla niego temat walki z rasizmem. Brytyjczyk już od kilkunastu dni, po tym jak w USA doszło do śmierci George'a Floyda, mocno angażuje się w kampanię "Black Lives Matter".

Hamilton nie tylko ograniczył się do wpisów w social mediach, ale też postawił na działanie. Jeszcze w sobotę ogłosił założenie specjalnego instytutu, który ma pomagać czarnoskórym. W niedzielę pojawił się za to na ulicach Londynu, by protestować przeciwko nietolerancji.

Aktualnemu mistrzowi świata Formuły 1 udało się uniknąć rozpoznania w tłumie, bo zakrył usta i nos chustą. Założył też czapkę i okulary. Hamilton założył koszulkę z napisem "Black is vibe", do tego niósł karton z transparentem "Black Lives Matter".

"Udałem się do Hyde Parku na pokojową manifestację i byłem dumny, gdy zobaczyłem tak wielu ludzi, przedstawicieli różnych ras i środowisk, którzy wspierają ruch "Black Lives Matter" - napisał Hamilton na Instagramie.

"Byłem niezmiernie szczęśliwy widząc ludzi w różnym wieku, noszących różne transparenty z hasłem "Black Lives Matter" i krzyczących tak samo głośno jak ja. Cieszyłem się też na widok białych ludzi, którzy wsparli ten protest w imię równości dla wszystkich. To było naprawdę poruszające. Jestem głęboko przekonany, że zmiana nadchodzi, ale nie możemy przerwać naszych działań. Nadal musimy walczyć" - dodał aktualny mistrz świata F1.

Czytaj także:
Możliwe zmiany w Haasie. Wróci temat Kubicy?
Hamilton stworzył organizację. Chce pomagać czarnoskórym

ZOBACZ WIDEO: Orlen nie rezygnuje ze wspierania polskiego sportu w czasie kryzysu. "Zwiększyliśmy na to budżet o prawie 100 procent"

Komentarze (2)
avatar
karol3414
22.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Sam Hamilton jest przykładem, że na świecie nie ma systemowego rasizmu. Koleś jest mocno uprzywilejowany od zawsze. A, że wśród ludzi są rasiści? Cóż, tego się nie zmieni demonstracjami. Rasiśc Czytaj całość
avatar
Adam M. Popławski
22.06.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Hasło bardzo rasistowskie. Dlaczego tylko black? Ci tzw. "black" są największymi rasistami na świecie.