F1. GP Austrii. Spór wokół rasizmu w padoku. Nie wszyscy kierowcy chcą klęczeć podczas hymnu

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton (po lewej) i Valtteri Bottas
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton (po lewej) i Valtteri Bottas

Przed GP Austrii każdy kierowca F1 ma na swój sposób zamanifestować przeciwko rasizmowi. Co najmniej pięciu zawodnikom nie spodobał się jednak pomysł Lewisa Hamiltona, by klęczeć podczas odgrywania hymnu państwowego.

W sobotę Stowarzyszenie Kierowców F1 poinformowało, że przed wyścigiem o GP Austrii każdy kierowca na swój sposób wesprze walkę z rasizmem. Upadł tym samym pomysł, lansowany przez Lewisa Hamiltona, by wszyscy zawodnicy klęczeli na linii startowej przy okazji odgrywania hymnu państwowego.

To właśnie Hamilton napędza ostatnio działania Formuły 1 przeciwko rasizmowi. Brytyjczyk włączył się w działania ruchu Black Lives Matter i przy okazji GP Austrii udzielał kilku wywiadów na ten temat. W jednym z nich stwierdził, że milczenie ws. nietolerancji powoduje, że wiele osób może czuć się "współwinnych" sytuacji, jakie mają miejsce.

Według nieoficjalnych informacji, kierowcy przed startem wyścigu o GP Austrii mają założyć koszulki z napisem "End Racism". Jednak co najmniej pięciu z nich odmówiło klęczenia podczas odgrywania hymnu Austrii.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pokazali, jak na nartach skakać do wody

- Nie wszyscy jeszcze zadecydowali, co będą robić - powiedział w hiszpańskiej telewizji Carlos Sainz, kierowca McLarena.

Niektórym kierowcom miały się nie spodobać wybrane wypowiedzi i zachowanie Hamiltona, który włożył wszystkich do jednego worka i uznał, że jeśli ktoś nie mówi głośno o konieczności walki z rasizmem, to od razu jest zwolennikiem nietolerancji. Zwłaszcza że nigdy w padoku F1 nie dochodziło do ataków czy dyskryminacji na tle rasowym.

Sam Hamilton został zapytany przez dziennikarzy o to, czy będzie mieć pretensje do kolegów z toru, jeśli nie wszyscy uklękną przed GP Austrii. - Wiemy, że jest problem z rasizmem, więc nie potrzebujemy takich obrazków, aby udowodnić, że jest problem - odpowiedział kierowca Mercedesa.

- Zamierzam uklęknąć podczas hymnu, ale nie dlatego, że popieram ruch Black Lives Matter, ale bardziej zależy mi na wsparciu wszelkich działań przeciwko rasizmowi i dyskryminacji. Mam nadzieję, że żadna grupa lub organizacja nie przejmie sobie na własność naszych działań - skomentował z kolei Kevin Magnussen, kierowca Haasa.

Czytaj także:
GP Austrii. Złamano protokół sanitarny
GP Austrii. Kierowcy zaprotestują przeciwko rasizmowi

Komentarze (2)
avatar
Kamil Wołkiewicz
5.07.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Jak tak dalej pójdzie, to zacznie się dyskryminacja białych. Nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Przypomnę że cały ten ruch ma początek od tego, że z kryminalisty zrobiono męczennika. 
avatar
yes
5.07.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
temat dyżurny...