Piątek przyniósł niespodziewane rezultaty na torze Silverstone. Podczas gdy spora część kibiców Formuły 1 oczekiwała dominacji Mercedesa, to jego kierowcy nie znaleźli się na czele stawki. Poranna sesja padła bowiem łupem Maxa Verstappena, a w popołudniowej najszybszy na torze był Lance'a Strolla.
Stroll zakończył drugi trening przed GP Wielkiej Brytanii z czasem 1:27.274. Kierowca Racing Point jest zatem na najlepszej drodze, by w niedzielę po raz drugi w karierze stanąć na podium F1. Zwłaszcza że z powodu koronawirusa w wyścigu zabraknie Sergio Pereza. Zastępujący go Nico Hulkenberg odstaje tempem od Strolla, co nie powinno dziwić, biorąc pod uwagę niewielką ilość czasu za kierownicą modelu RP20.
Plany kierowcom w popołudniowej sesji pokrzyżował Alexander Albon, który doszczętnie rozbił swój bolid, po czym sędziowie musieli wywiesić czerwone flagi i na kilka minut zamknąć tor. - Znów straciłem tył - mówił przez radio Albon, który wcześniej kilkukrotnie narzekał na zachowanie maszyny Red Bull Racing. Podobne zastrzeżenia zgłaszał Max Verstappen.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w takiej roli kolegi Roberta Lewandowskiego z Bayernu jeszcze nie widziałeś. Poszło mu świetnie
Wypadek Albona sprawił, że część kierowców nie przeprowadziła pełnej symulacji kwalifikacji, co może tłumaczyć słabszy wynik m.in. Lewisa Hamiltona i Valtteriego Bottasa.
Powody do niezadowolenia miał też Sebastian Vettel. Kierowca Ferrari stracił cały poranny trening wskutek problemów z układem chłodzenia. Popołudniu mechanicy naprawili usterkę, ale za to Vettel zgłosił, że jakaś część poluzowała się w jego kokpicie. Rozwiązanie tego problemu zajęło personelowi włoskiej ekipy kolejnych kilkadziesiąt minut. W efekcie 33-latek przejechał w piątek ledwie kilka okrążeń.
Gdy upłynął już czas drugiego treningu, wypadek zanotował też Nicholas Latifi. Kierowca Williams w błahej sytuacji wyleciał z toru w zakręcie numer piętnaście.
GP Wielkiej Brytanii - II trening - wyniki:
Pozycja | Kierowca | Zespół | Czas/strata |
---|---|---|---|
1. | Lance Stroll | Racing Point | 1:27.274 |
2. | Alexander Albon | Red Bull Racing | +0.090 |
3. | Valtteri Bottas | Mercedes | +0.157 |
4. | Charles Leclerc | Ferrari | +0.296 |
5. | Lewis Hamilton | Mercedes | +0.307 |
6. | Carlos Sainz | McLaren | +0.546 |
7. | Nico Hulkenberg | Racing Point | +0.636 |
8. | Pierre Gasly | Alpha Tauri | +0.723 |
9. | Daniel Ricciardo | Renault | +0.838 |
10. | Kimi Raikkonen | Alfa Romeo | +0.885 |
11. | Lando Norris | McLaren | +0.895 |
12. | Esteban Ocon | Renault | +0.945 |
13. | Antonio Giovinazzi | Alfa Romeo | +0.982 |
14. | Max Verstappen | Red Bull Racing | +1.116 |
15. | Daniił Kwiat | Alpha Tauri | +1.152 |
16. | Romain Grosjean | Haas | +1.290 |
17. | George Russell | Williams | +1.497 |
18. | Sebastian Vettel | Ferrari | +1.586 |
19. | Kevin Magnussen | Haas | +1.624 |
20. | Nicholas Latifi | Williams | +2.684 |
Czytaj także:
Lewis Hamilton chce być w F1 do końca 2023 roku
DTM jednak przetrwa?