- Najważniejsze, że zaczynamy! A to, czy będzie to rok pożegnalny, wciąż jest sprawą otwartą. Dyskusje toczą się pełną parą - takimi słowami powitał dziennikarzy Gerhard Berger przed inauguracją sezonu DTM na torze Spa-Francorchamps w Belgii. Wypowiedź Bergera cytuje "Motorsport Magazin".
Wątpliwości, co do kontynuowania rywalizacji w DTM pojawiły się po tym jak na początku roku Audi ogłosiło wycofanie się z niemieckiej serii wyścigowej. W efekcie na placu boju pozostało jedynie osamotnione BMW.
Spore nadzieje z DTM wiąże Robert Kubica, który w sezonie 2020 dołączył do stawki wraz z Orlen Team ART. Może się okazać, że pozostanie w niej na kolejny rok będzie dla Kubicą jedną z opcji, ale 35-latek będzie musiał się dostosować do nowych maszyn. DTM bierze coraz mocniej pod uwagę przesiadkę na znacznie tańsze i wolniejsze samochody GT3.
ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Ośrodek Legia Training Center oficjalnie otwarty. Obiekt robi wrażenie!
Kilka niemieckich zespołów, m.in. ROWE Racing i Haupt Racing Team, już wyraziło zainteresowanie startami w DTM w przypadku wprowadzenia pojazdów klasy GT3. - To byłby dla nas interesujący projekt. DTM cieszy się sporym zainteresowaniem fanów i sponsorów. Dla niemieckiego sportu ważne jest, aby utrzymać przy życiu DTM. To platforma, dzięki której może się rozwijać nasza młodzież - skomentował Hans-Peter Naundorf, szef zespołu ROWE Racing.
Z kolei Haupt Racing Team startował już w DTM w sezonach 1991-2001, korzystając z aut Audi i Opla. Hubert Haupt, który mimo 51 lat na karku pozostaje aktywnym kierowcą, decyzji w tej sprawie spodziewa się w ciągu kilku tygodni.
- Jeśli DTM w sezonie 2021 ma mieć miejsce, to tylko z samochodami GT3. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której ta seria poddaje się i godzi się na własną śmierć - powiedział Haupt.
Czytaj także:
Robert Kubica nie lubi sławy
Kimi Raikkonen stracił radość z jazdy