Kierowcy Formuły 2, podobnie jak to ma miejsce w Formule 1, nie mogą wejść do padoku bez wcześniejszego otrzymania negatywnego wyniku testu na obecność koronawirusa. Tymczasem badanie Dana Ticktuma nie dało jasnej odpowiedzi, co do stanu zdrowia młodego Brytyjczyka.
Członek akademii talentów Williamsa musi zostać poddany jeszcze jednemu testowi na obecność COVID-19, po którym będzie jasność czy jest on zakażony koronawirusem. Jeśli tak, Ticktum opuści nie tylko trening Formuły 2, ale też wyścigi F2 zaplanowane na ten weekend przy okazji GP Belgii.
Wiadomość o możliwym zakażeniu koronawirusem u Ticktuma jest ciosem dla ekipy DAMS. Z powodu kontuzji kręgosłupa przez kilka tygodni startować nie może Sean Gelael. Jego miejsce awaryjnie zajął Yuri Vips, dla którego jest to debiut w świecie Formuły 2. Vips był jedynym kierowcą zespołu DAMS w piątkowym treningu F2.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewis Hamilton zaskoczył sprzątaczkę. Tego się nie spodziewała
Ticktum najpewniej opuści również piątkowe kwalifikacje F2, które mają się rozpocząć o godz. 17. Wątpliwe jest, aby działające na miejscu służby laboratoryjne zdążyły w tak krótkim czasie przeprowadzić kolejne badanie na obecność koronawirusa, a następnie otrzymać jego wynik. Zwykle trwa to niespełna dobę.
Członek akademii talentów Williamsa zajmuje obecnie 10. miejsce w klasyfikacji generalnej kierowców F2. Ticktum odniósł w sezonie 2020 jedno zwycięstwo - podczas rundy na torze Silverstone.
Ticktum uważany jest przez Brytyjczyków za spory talent. Jeszcze kilka lat temu należał do programu juniorskiego Red Bull Racing, ale jego kariera zawisła na włosku, po tym jak w jednym z wyścigów Formuły 4 celowo wjechał w rywala, za co otrzymał kilka miesięcy zawieszenia.
W zeszłym roku Red Bull wysłał Ticktuma do Japonii, by nabierał doświadczenia w tamtejszej Super Formule. Jednak Brytyjczyk nie tylko notował słabe wyniki, ale miał też sprawiać problemy wychowawcze, co zakończyło się dla niego wyrzuceniem z programu juniorskiego. Dołączenie do Williamsa jest zatem dla 21-latka ostatnią szansą.
Czytaj także:
Haas rusza na rynek transferowy. Zaprasza kierowców do siebie
Hamilton walczy z rasizmem, ale GP Belgii nie zbojkotuje