F1. Alfa Romeo ma w czym wybierać. Kimi Raikkonen pierwszą opcją

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Kimi Raikkonen
Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Kimi Raikkonen
zdjęcie autora artykułu

Transfer Sebastiana Vettela do Aston Martina wywołał efekt domina w świecie Formuły 1. Kolejka chętnych, w tym Robert Kubica, ustawia się teraz do Alfy Romeo. Zespół na pierwszym miejscu stawia jednak Kimiego Raikkonena.

W tym tygodniu stało się jasne, że Sergio Perez nie będzie kierowcą Aston Martina w roku 2021, a jego miejsce zajmie Sebastian Vettel. Jako że Perez nie zamierza odchodzić z Formuły 1, to ma do wyboru dwie opcje - Alfę Romeo albo Haasa.

Jednak ekipa z Hinwil, w której w spekulacjach transferowych przewija się też nazwisko Roberta Kubicy, w pierwszej kolejności czeka na decyzję Kimiego Raikkonena.

- Mamy mnóstwo chętnych na liście - przyznał Frederic Vasseur, szef Alfy Romeo. - Do tego dochodzą młodzi kierowcy Ferrari, ale najpierw musimy wiedzieć, co chce zrobić Kimi. On ma pierwszeństwo. Potem będziemy myśleć nad resztą - dodał Vasseur.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niemiecki piłkarz poślubił zjawiskową prezenterkę telewizyjną

Wcześniej szwajcarski "Blick" donosił, że w kontrakcie Raikkonena znajduje się opcja, która pozwala jemu samemu określić się, co do startów na rok 2021. Dlatego Alfa Romeo musi czekać na decyzję mistrza świata F1 z sezonu 2007, który wkrótce skończy 41 lat. - Nie znajdę kierowcy z większym doświadczeniem niż Kimi. To jego spora zaleta, bo z pewnością drugi kierowca Alfy Romeo w roku 2021 będzie mniej doświadczony - stwierdził Vasseur.

Czarne chmury zbierają się za to nad Antonio Giovinazzim, który po raz kolejny nie prezentuje równej formy. Włoch obecnie startuje w Alfie Romeo dzięki temu, że należy do akademii talentów Ferrari. Jako że Włosi chcą umieścić w ekipie z Hinwil kolejnego młodego kierowcę, to los Giovinazziego zdaje się być przesądzony.

- Przy ocenie moich występów pojawia się taki problem, że porównuje się mnie do takiego mistrza, jakim jest Kimi Raikkonen. Z drugiej strony, mogę się wiele od niego nauczyć i zrozumieć, dlaczego jest tak dobry w niedzielnych wyścigach - powiedział Giovinazzi, cytowany przez agencję GNN.

Miejsce Giovinazziego w Alfie Romeo może zająć jeden z trzech adeptów Ferrari - Mick Schumacher, Robert Shwartzman albo Callum Ilott. Rozmowy w tej sprawie mogą pozwolić na wypracowanie nowej umowy o współpracy na linii Ferrari-Alfa Romeo, bo Vasseur potwierdził, że jego ekipa jest zainteresowana dalszym sojuszem z Włochami.

- Rozmawiamy z Ferrari o rozszerzeniu współpracy. Jesteśmy bardzo blisko podpisania nowej umowy. To samo tyczy się naszego głównego partnera, czyli firmy Alfa Romeo - podsumował Vasseur.

Czytaj także: Szczegóły kontraktu Sebastiana Vettela wychodzą na jaw Nowe informacje o Michaelu Schumacherze

Źródło artykułu:
Czy Kimi Raikkonen zostanie w F1 na kolejny sezon?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (4)
avatar
Michał Eksztein
13.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe co te wszystkie eksperty sądzą o Vettelu i Leclerku też pewnie to ich wina że teraz są na końcu stawki,pewnie nie potrafią jeździć,nie potrafią zadbać o opony. Czy po prostu mają auta Czytaj całość
avatar
obiektywny
12.09.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Skoro Giovinazzi nie gwarantuje równej formy to "brać" naszego miszcza! On jest gwarantem równej formy! Patrz starty w DTM! Czytaj całość
kolo7
12.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Alfą powinna wsiąść silniki hondy