F1. Lewis Hamilton bliski rekordu Michaela Schumachera. Netflix spróbuje uwiecznić historyczny moment

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

Jeśli Lewis Hamilton wygra GP Rosji, będzie to jego 91. zwycięstwo w Formule 1 i tym samym wyrówna on rekord wszech czasów Michaela Schumachera. Dlatego przez cały weekend w Soczi kierowcy Mercedesa towarzyszyć będzie Netflix.

Przy okazji sezonu 2020 w Formule 1 powstają zdjęcia do trzeciej części serialu "Drive to survive", który produkuje Netflix. Przy okazji GP Rosji operatorzy amerykańskiego giganta będą skupieni na Lewisie Hamiltonie, który w Soczi będzie mógł wyrównać rekord wszech czasów Michaela Schumachera.

Hamilton, po tym jak wygrał ostatnie GP Toskanii, ma na swoim koncie 90 wygranych Grand Prix. Dlatego runda F1 w Soczi będzie dla Brytyjczyka pierwszą okazją, aby wyrównać osiągnięcie Michaela Schumachera. "Schumi" triumfował w królowej motorsportu 91 razy - po raz ostatni przy okazji GP Chin w sezonie 2006.

Jak poinformował Mercedes, zespół pozwolił Netfliksowi, aby ten towarzyszył Hamiltonowi przy okazji całego weekendu F1 w Soczi, aby jak najlepiej oddać emocje 35-latka związane z ewentualnym wyrównaniem rekordu Schumachera i pokazać zachowanie Brytyjczyka zza kulis.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sprinterzy w szoku! Tego na mecie nie spodziewali się

Decyzja Mercedesa jest pozytywnym zaskoczeniem, bo Niemcy odmówili udziału w pierwszej części "Drive to survive", która powstawała w roku 2018. Gdy okazało się, że produkcja odniosła sukces i przyciągnęła do F1 nowych fanów, ekipa z Brackley wpuściła do swoich pomieszczeń operatorów Netfliksa, ale tylko przy okazji GP Niemiec w minionym sezonie. Zawody na Hockenheim były bowiem formą uczczenia 125-lecia Mercedesa w wyścigach samochodowych.

Los chciał, że zeszłoroczne GP Niemiec było pełne wypadków i chaosu, bo odbywało się w padającym deszczu. Hamilton był bliski rozbicia swojego bolidu tuż przy alei serwisowej, a gdy od razu po zdarzeniu zjechał do alei serwisowej, mechanicy nie byli przygotowani na jego pit-stop i postój Hamiltona w boksach trwał minutę.

Netflix nagrał dramatyczne dla Mercedesa sceny przy okazji GP Niemiec, ale kibice nie zobaczyli wszystkich ujęć - Hamilton miał później poprosić o usunięcie kilku scen, co tłumaczył chorobą i tym, że kiepsko na nich wypadł.

Historia daje jednak nadzieję Hamiltonowi i Mercedesowi na to, że w tym roku nie będzie powtórki z Hockenheim. Odkąd GP Rosji pojawiło się w kalendarzu F1 w roku 2014, Mercedes wygrał wszystkie dotychczasowe edycje. Sam Hamilton triumfował w Soczi czterokrotnie.

Czytaj także:
DTM. Robert Kubica stara się szukać plusów
WRC. Kajetan Kajetanowicz skomentował swój sukces

Źródło artykułu: