[tag=12269]
Rajd Turcji[/tag] nie bez powodu określany jest mianem najtrudniejszej rundy Rajdowych Mistrzostw Świata (WRC). Niezwykle wymagające i długie odcinki specjalne rozgrywane były przy wysokich temperaturach. Załogi walczyły nie tylko o czas, ale i o przetrwanie w kłębach kurzu, unoszącego się po przejeździe kamienistej trasy.
Praktycznie na każdym zakręcie czyhały niespodzianki, koleiny i wielkie głazy, które skutecznie potrafiły przeszkodzić w dotarciu do mety, uszkadzając opony czy zawieszenia. To warunki, w których przede wszystkim liczy się doświadczenie i perfekcyjna strategia.
Wytężona praca zespołu Lotos Rally Team zaprocentowała. Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak triumfowali aż na sześciu odcinkach specjalnych, kończąc na podium 11 z 12 prób. Seryjnie wygrywali również z załogami fabrycznymi, nie dając im żadnych szans.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: najpierw gol, a potem salto. Zobacz wyjątkową "cieszynkę"
- Zrobiliśmy to, po raz drugi wygraliśmy Rajd Turcji! Po trudnym dla nas Rajdzie Estonii trzeba było się szybko pozbierać. Rajdy to impreza dla "dużych chłopców", nie ma czasu na sentymenty. Triumfujemy w najtrudniejszych zawodach sezonu, to wielka duma - powiedział Kajetanowicz.
Trzykrotny mistrz Europy niedawno w Rajdzie Estonii też miał szansę na spory sukces. Jechał bowiem po podium w klasyfikacji WRC3, ale dachował na ostatnim odcinku specjalnym i ostatecznie nie został sklasyfikowany w tej imprezie. W Rajdzie Turcji szczęście dopisało ustronianinowi.
- Mimo ekstremalnie trudnych warunków wszystko działało perfekcyjnie. Cały zespół spisał się świetnie i myślę, że powinniśmy być z siebie dumni. Dziękuję też RaceSeven, który przygotowuje nam samochód i wkłada w to mnóstwo serca. Pokazaliśmy, że Lotos Rally Team daje sobie radę w każdej sytuacji - dodał Kajetanowicz.
Sukces w Turcji sprawił, że Kajetanowicz awansował na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej WRC3 sezonu 2020. To sprawia, że Polak ciągle ma szansę na najwyższy laur w tym roku, choć nie będzie to łatwe zadanie. - To bardzo ważne, żeby po prostu pokonywać trudności, bez względu na to, jak duże są. Mam nadzieję, że przynosimy dumę Polakom, pokazując, że możemy walczyć i wygrywać z najlepszymi - podsumował kierowca Lotos Rally Team.
Czytaj także:
Max Verstappen sfrustrowany ostatnimi problemami Red Bulla
Przyszłość DTM rysuje się w jasnych barwach