F1. Zacieśnia się współpraca Mercedesa z Aston Martinem. Niemcy pomogą Brytyjczykom w kryzysie

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: logo Aston Martina na samochodzie Red Bulla
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: logo Aston Martina na samochodzie Red Bulla

Mercedes stanie się drugim co do wielkości udziałowcem Aston Martina. Równolegle Niemcy zacieśnią relacje techniczne z Brytyjczykami. Obejmą one nie tylko przemysł motoryzacyjny, ale też Formułę 1.

We wtorkowy wieczór Mercedes poinformował o zakupie akcji Aston Martina. Wprawdzie Niemcy inwestują bezpośrednio w firmę produkującą samochody drogowe, ale bliskie relacje obu stron przełożą się też na Formułę 1. Już w sezonie 2021 na polach startowych zobaczymy bowiem Aston Martina. Taką nazwę przyjmie obecny Racing Point.

Mercedes zamierza nabyć maksymalnie 20 proc. akcji Aston Martina, równocześnie gwarantując firmie dostęp do "szeregu światowej klasy technologii, w tym architektury układów napędowych (dla pojazdów tradycyjnych, hybrydowych i elektrycznych) oraz architektury pojazdów przyszłości, jakie opracowywane są w oparciu o silniki elektryczne i wprowadzane będą na rynek od 2027 roku".

Już wcześniej pakiet akcji Aston Martina nabył Toto Wolff, który jest szefem Mercedesa  w Formule 1. Na zainwestowanie w brytyjskiego producenta samochodów zdecydował się też Sebastian Vettel, krótko po tym jak podpisał wieloletni kontrakt z tą ekipą. To właśnie Vettel, do spółki z Lancem Strollem, tworzyć będzie duet kierowców Aston Martina w F1.

ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Lech Poznań czaruje w Europie i zawodzi w lidze. "Mamy kadrę na mistrzostwo"

Właścicielem Aston Martina od kilku miesięcy jest Lawrence Stroll. Kanadyjski miliarder na początku roku wykorzystał fakt, że ceny akcji brytyjskiego producenta zaczęły tanieć w związku z kiepską sprzedażą samochodów. Dodatkowo pandemia koronawirusa sprawiła, że papiery wartościowe Aston Martina stały się jeszcze tańsze.

- To przełomowy moment dla Aston Martina. Inwestycja Mercedesa i zawiązany sojusz to efekt sześciu miesięcy żmudnej pracy. Ciężko pracowaliśmy, aby zapewnić firmie sukces i stworzyć jej ekscytującą szansę. Jestem zadowolony z dotychczasowych postępów oraz tego, że działamy zgodnie z planem naprawczym. Nawet jeśli przychodzi nam działać w najtrudniejszych czasach dla biznesu - powiedział Stroll.

- Robimy krok naprzód, bo długoterminowa umowa z Mercedesem przenosi nas na zupełnie inny poziom. Mercedes staje się jednym z największych udziałowców firmy. Zyskaliśmy dostęp do nowej technologii, planów rozwoju. To zwiększa naszą wiarę w przyszłość Aston Martina - dodał Stroll.

Nowy pakiet akcji Aston Martina nabyły też spółki Zelon Holdings oraz Permian Investment Partners. W ten sposób kanadyjski miliarder zyskał środki na rozwój firmy i opracowanie nowych modeli. Biorąc pod uwagę niską cenę akcji, dla każdej ze stron to świetny biznes. Stroll otrzymał pieniądze, a inwestorzy szansę na zarobek w przyszłości.

W przypadku F1 Mercedes nadal będzie produkować silniki dla Aston Martina. Równocześnie Niemcy będą zapewniać zespołowi z Silverstone szereg części - w tym skrzynie biegów, tylne zawieszenie czy też układy hamulcowe.

Czytaj także:
Mercedes nie będzie się mścić na Williamsie
Max Verstappen wywołał skandal dyplomatyczny

Komentarze (0)