F1. Trudne pożegnanie Romaina Grosjeana. Francuz chce uniknąć przeszczepu skóry

Romain Grosjean pożegnał się z Haasem przy okazji GP Sakhir. Francuz podjął decyzję, że nie wystartuje w ostatnim wyścigu sezonu 2020 i skupi się na powrocie do zdrowia. Wszystko po to, by uniknąć przeszczepu skóry na oparzonych dłoniach.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Romain Grosjean (po lewej) i Gunther Steiner Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Romain Grosjean (po lewej) i Gunther Steiner
Romain Grosjean w niedzielny poranek ogłosił, że nie będzie zwlekać z decyzją ws. GP Abu Zabi i wycofał się z ostatniego wyścigu sezonu 2020, nazywając to "najtrudniejszą, ale i najmądrzejszą decyzją w życiu". Tym samym GP Sakhir było ostatnim, kiedy to 34-latka zobaczyliśmy w boksach Haasa.

Grosjean otrzymał od zespołu, z którym związany był od roku 2016, czyli początków startów Amerykanów w F1, pamiątkową kierownicę. Przy okazji jego pożegnania nie zabrakło ciepłych słów.

- Pożegnałem się z padokiem. Przy bramkach na wejściu skanowałem swoją przepustkę i pomyślałem, że to chyba ostatni raz, gdy widzę na niej swoje zdjęcie, nazwisko i napis "kierowca F1" - powiedział później Grosjean w stacji France 2.

ZOBACZ WIDEO: Rafał Kot analizuje formę syna. "Jestem w kropce"

34-latek zamierza teraz dochodzić do siebie w swoim domu w Szwajcarii, aby uniknąć przeszczepu skóry. Jego dłonie są bowiem mocno oparzone po wypadku sprzed tygodnia, kiedy to Grosjean spędził 28 sekund w płonącym bolidzie.

- Nie będzie mnie w Abu Zabi z prostego powodu. Ręka jest nadal mocno oparzona. Powrót za kierownicę bolidu F1 w tej sytuacji nie byłby bezpieczny. Chcę też uniknąć przeszczepu skóry i kolejnych operacji. Jednak w przyszłym roku wrócę do padoku F1, chcę się zobaczyć z niektórymi przyjaciółmi - dodał Grosjean.

Francuz po sezonie 2020 żegna się z Haasem i F1. Jego dalsza przyszłość pozostaje nieznana. Doświadczony kierowca brał pod uwagę starty w amerykańskim IndyCar, ale wypadek z GP Bahrajnu nieco zmienił jego nastawienie. Grosjean bierze pod uwagę przerwę w karierze, mając w pamięci to co wydarzyło się na torze Sakhir.

Miejsce w bolidzie Grosjeana w GP Abu Zabi zajmie Pietro Fittipaldi. Decyzja o daniu kolejnej szansy Brazylijczykowi jest sporą niespodzianką, bo spekulowano, że w razie konieczności za kierownicę wsiądzie Mick Schumacher. Niemiec od roku 2021 będzie kierowcą Haasa w F1.

- W dzisiejszych czasach trudno jest dostać się do F1, ale mogę powiedzieć, że ukończyłem wyścig Formuły 1 - mówił w niedzielę Fittipaldi po zakończeniu GP Sakhir, w którym zajął siedemnaste miejsce.

Czytaj także:
Mercedes z karą finansową za swój pit-stop
Co oni zrobili? Nagranie fatalnego pit-stopu Mercedesa

Czy będzie ci brakować Romaina Grosjeana w F1?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×