Romain Grosjean uderzył w bariery ochronne podczas GP Bahrajnu, po czym jego bolid eksplodował. Francuz spędził w płonącej maszynie 28 sekund, a obrazki wyskakującego 34-latku z wraku Haasa obiegły cały świat. Na szczęście Grosjean uniknął poważniejszych obrażeń. Doznał tylko oparzeń dłoni drugiego stopnia.
Z powodu ran na dłoniach kierowca Haasa musiał opuścić GP Sakhir i GP Abu Zabi, przedwcześnie kończąc sezon 2020 w Formule 1. Grosjean wrócił już do domu w Szwajcarii, gdzie dochodzi do siebie. Francuz musi sobie odpowiedzieć teraz na pytanie, co dalej z jego karierą.
- Nie podjąłem jeszcze decyzji o zakończeniu kariery. Nie zawsze kontrolujemy nasze przeznaczenie, ale wydaje mi się, że to koniec mojej przygody z F1. Mam jednak parę opcji na przyszłość - powiedział Grosjean w wywiadzie dla France 5.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: LeBron James trenuje z córką
Grosjean brał pod uwagę jazdę w amerykańskim IndyCar, ale temat wydaje się być nieaktualny ze względu na poziom bezpieczeństwa oferowany przez amerykańską serię wyścigową. Bolidy w IndyCar nie są bowiem wyposażone w system Halo, który uratował życie kierowcy podczas GP Bahrajnu.
34-latek w telewizyjnym wywiadzie zdradził, że o swojej przyszłości zadecyduje po konsultacjach z rodziną. Jeden z synów poprosił go już o zakończenie kariery, widząc to, co wydarzyło się w Bahrajnie.
- Często dyskutuję z rodziną. Mówi się, że sportowcy są samolubni, ale to sport jest samolubny, bo wymaga się skupienia na nim w 100 proc. Ja nawet z dziećmi rozmawiam o karierze i ściganiu. Sacha, mój 7-letni syn, poprosił mnie ostatnio o zakończenie startów - zdradził Grosjean.
- Sacha powiedział, że mi mogę zostać inżynierem, że to też jest ciekawe rozwiązanie. Jednak moje dzieci wiedzą, że gdybym się nie ścigał, to nie miałbym w sobie takiej pasji, radości życia. Nie byłbym takim człowiekiem, jakim jestem w tej chwili. Dlatego ciągle myślimy i dyskutujemy o mojej przyszłości. Mam nadzieję, że znajdziemy jakieś rozwiązanie - podsumował.
Grosjean bierze pod uwagę przerwę w startach w roku 2021, by skupić się na rodzinie. Francuz mógłby wrócić do regularnego ścigania w sezonie 2022 za sprawą wyścigów długodystansowych WEC. Do tej kategorii wyścigowej wróci wtedy Peugeot, który jest zainteresowany francuskim kierowcą ze względów marketingowych.
Czytaj także:
Raikkonen zgasił bolid. Nie czuje się bohaterem
Russell zszokowany po powrocie do Williamsa