Zanim Orlen oficjalnie potwierdził, że pozostaje partnerem tytularnym Alfy Romeo w Formule 1, a Robert Kubica będzie nadal zaangażowany w pracę zespołu z Hinwil, wygadał się szef szwajcarskiego zespołu. Frederic Vasseur na łamach "Blicka" przyznał, że największym sukcesem w roku naznaczonym koronawirusem jest to, że w ekipie pozostają Kubica oraz wszyscy pozostali sponsorzy - w tym Orlen.
- Orlen mocno inwestuje w sport. W Polsce jesteśmy firmą na pierwszym miejscu pod tym względem. Sport to budowa silnej firmy i jedności w biznesie. Jesteśmy też firmą globalną, bo inwestujemy na innych rynkach. Zostajemy w Alfie Romeo na kolejny sezon, bo nadal inwestujemy w rozpoznawalność marki poprzez sponsorowanie tej ekipy, bo to nam się opłaca - powiedział Daniel Obajtek, prezes Orlenu.
Orlen związany jest z Kubicą od roku 2019, gdy wsparł jego powrót do F1 za kierownicą Williamsa. Jak wyjaśnił Obajtek, postawienie na 36-latka opłaciło się. - Sam ekwiwalent reklamowy z F1 w tym roku wyniósł 400 mln zł. To się dobrze spina z rozpoznawalnością marki, również w związku z innymi markami na zagranicznych rynkach. To się przekłada na sprzedaż detaliczną. Zysk operacyjny za trzy kwartały 2020 roku to 2,5 mld zł. Zysk operacyjny w trzecim kwartale to 1 mld zł. To jest o 100 mln zł więcej niż w roku 2019. Inwestowanie w sport się opłaca - wyjaśnił Obajtek.
- Robert, z którym wiążemy nadzieje i spełnia nasze oczekiwania, jest dobrze odbierany przez Polaków. Jest też dobrze odbierany przez zagranicę. Większość naszych ankietowanych, bo aż 70 proc., wiąże Roberta z marką Orlen - dodał prezes firmy z Płocka.
Robert Kubica związał się z Alfą Romeo na początku 2020 roku, po tym jak stracił miejsce w F1 po zakończeniu współpracy z Williamsem. Podpisany kontrakt zagwarantował mu występy w piątkowych treningach F1 oraz sesjach testowych. W sezonie 2021 polski kierowca również będzie mógł liczyć na liczne występy za kierownicą modelu C39. Nieoficjalnie wiadomo, że będzie ich nawet więcej niż w tym roku.
- Moja praca w Alfie Romeo, bycie w padoku i pojeżdżenie bolidem F1 to coś wyjątkowego. Za każdym razem, gdy do niego wsiadam, to uczucia i adrenalina są nieporównywalne z żadną inną kategorią wyścigową - powiedział Kubica.
Kubica w ostatnich miesiącach otrzymał też zadanie w postaci rozwijania symulatora w fabryce w Hinwil. To nowe urządzenie, które Szwajcarzy zbudowali pod koniec 2019 roku kosztem kilku milionów euro. Koronawirus oraz utrudnienia w podróżowaniu sprawiły, że praca krakowianina w wirtualnej maszynie w ostatnich miesiącach była utrudniona. Jednak w roku 2021 Kubica będzie mógł nadal poświęcać swoją uwagę rozwojowi symulatora.
Czytaj także:
Zatrzymanie Kubicy to sukces Alfy Romeo
Orlen Team gotowy na Rajd Dakar 2021
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol! Ręce same składały się do oklasków